PeeS PeeS
76
BLOG

Teorie spiskowe?

PeeS PeeS Polityka Obserwuj notkę 20

Mnożące się niejasności, pytania bez odpowiedzi, zmiany zeznań, sprzeczność faktów -
wszystko to skłania każdą co bardziej rozumną osobę do stawiania pytań
czy tragedia, która wydarzyła się 10 kwietnia pod Smoleńskiem nie była dziełem przypadku.

W ciągu 2,5 tygodnia od katastrofy, czarne skrzynki zostały odczytane i przeanalizowane wiele razy.
Rejestrator lotu notuje czas zdarzenia, więć sprawdzenie godziny wypadku nie powinno przysparzać
żadnych trudności, tymczasem mówi się, że zawartość czarnych skrzynek nadal jest analizowana a określenie czasu niemożliwe!

Zabezpieczenie miejsca zdarzenia wołało o pomstę do nieba! Służby rosyjskie skupiły się tylko na odnalezieniu najważniejszych elementów samolotu czyli rejestratorów, oraz na zakazie filmowania i odbieraniu materiałów fotoreporterom, tymczasem ludzie z ulicy wchodzili na teren lotniska składali kwiaty na wraku samolotu, czy nawet brali sobie części wraku na pamiątkę! Czy tak wygląda ochrona lotniska i terenu wojskowego?

Zwykle na delegację o takiej randze czekają dziennikarze i filmują. Czy nikt poza jednym dziennikarzem TVP
nie miał wówczas włączonej kamery, albo nawet w razie odebrania materiału przez rosyjskie służby nie był w stanie
przekazać tego opinii publicznej? W czyim interesie jest całkowita blokada informacji?

W kilka godzin po wypadku wiedzieliśmy już, że maszyna była całkowicie sprawna, silniki działały jak trzeba w momencie zderzenia z ziemią. Skąd takie informacje, skoro do dziś nie udało się odczytać nawet momentu, w którym nastąpiła katastrofa?

Dlaczego premier Tusk, chciał spotkać się z Putinem na miejscu zdarzenia przed przyjazdem J.Kaczyńskiego, a konwój szefa PiS-u był celowo opóźniany?

Oprócz tych szczerych kondolencji i współczucia szczerych wrażliwych ludzi pojawiły się głosy zadowolenia na rosyjskich  stronach (np. http://demotivation.ru/307i4unbbackpic.html )

Mówi się, że samolot był nienaturalnie rozbity, że przy upadku z tak niewielkiej wysokości i przy prędkości około 250km/h nie miała prawa zostać z niego miazga.
Ciężko wyrokować w tej sprawie, można porównać zdjecia z podobnych katastrof, np. z rozbitego samolotu IŁ-62 w lesie kabackim.
Nie wiem z jaką prędkością IŁ-62 "M.Kopernik", spadł na drzewa, ale na zdjęciach można jedynie rozpoznać ogon samolotu (podobnie jak w Tu-154M)

Niejasności jest dużo, dużo więcej i jeśli mielibyśmy tutaj do czynienia z teorią spiskową należy zdać sobie sprawę, że taka akcja nie byłaby
raczej możliwa bez udziału służb polskich./Zamach stanu?/
Dostęp do listy pasażerów, zapewnienie Rosjanom dostępu do całego materiału dowodowego na czas nieokreślony, w końcu skierowanie podejrzeń na pilotów
i zdanie się na raport strony rosyjskiej mogły zapewnić powodzenie takim działaniom.
Dla przeciwwagi podam raport z incydentu jaki miał miejsce przy podchodzeniu do lądowania czarterowego B737-800 w lutym 2008r.
Tam wszystko zakończyło się szczęśliwie ale takiego wariantu również nie można wykluczyć
http://www.mi.gov.pl/files/0/1787598/2008135RKPKBWL.pdf


Całej prawdy o Tu-154M nrb 101pewnie nie dowiemy się nigdy, ale czy za rażące zaniedbania, nie przestrzeganie procedur a w końcu narażenie Prezydenta i pozostałych uczestników lotu
na niebezpieczeństwo śmierci nie powinna grozić odpowiedzialność KARNA?
Dlaczego mówi się o dymisji Klicha czy Tuska a nie o ich odpowiedzialności karnej?

Rząd jest na winien całą prawdę o smoleńskiej katastrofie, nie tą wygodną, michnikowską, TVN czy polsatowską,
ale tą szczerą...

 

 

 

 

 

PeeS
O mnie PeeS

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka