Krótko.
Teraz jeśli nie wyjdziemy na ulicę Warszawyi i nie pokażemy, że jesteśmy w stanie podnieść głowę, padniemy. Proponuję środę jako Dzień Buntu przeciw władzy, która nas okłamała.
Dali nam Węgrzy przykład jak się robi politykę, a my bez jaj leniwi, oglądamy w domach i kłapiemy jęzorami, jakie to tragedie się nam wydarzyły. Tu trzeba wyrwać władzę bandytom! Powtarzam - BANDYTOM!!
W środę o 12:00 proponuję wielką manifestację, będziemy pod Kancelarią Premiera.
Kto ma serce do walki, niech się stawi!