W Polsce w przeciagu ostanich 5 lat ceny zywnosci skoczyly 60-100%. Ale pieniadze w skarpecie sie w koncu skoncza, i bardzo duza czesc spoleczenstwa bedzie musiala zyc na kreche, co jest bardzo ciezkie przy drozejacych cenach artykulow spozyczych, paliw i innych podstawowych dobr. Popyt zasilili tez m.in emigranci wysylajac pieniadze rodzinom w Polsce, ale to nie pokazuje wzrostu gospodarczego. Nierownomierny wzrost i przerzucanie wszystkich zobowiazan finasowych na gimny moze prowadzic do sporych perturbacji. Nie wszyscy wszak buduja stadiony czy drogi i nie wszyscy mieszkaja w Warszawie!
Wzrost gospodarczy moze byc stymulowany popytem konsumpcyjnym, gdyz mamy dosyc bogaty rynek wewnetrzny, ale trzeba myslec takze od eksporcie. Jednak aby popyt wewnetrzny rosl, ludzie musza miec pieniadze, prace, i gwarcje bedzpieczenstwa.
Tymczasem, w tym samym okresie, pensje nie podskoczyly 60-100% wiec jakosc zycia sie pogroszyla, mimo wzrostu PKB wywolanym miedzy innymi w inwestycjami w infrastrukture.
W najblizszych latach przy rzadach obencej ekipi, wieszcze dalszy wzrost zroznicowania spolecznego, ekonomicznego czy regionalnego panstwa.
Brak inwestycji w edukacje i nauke odbije sie czkawka na polskim spoleczenstwie za 10-20 lat. Bo oto w tym samym momencie, kiedy "dziennik" rozpisuje peany pchwalne pod adresem sytuacji ekonomicznej w Polsce, rzad obcina wydatki m.in. na stypendia naukowe. Brak racjonalnego planowania dlugoterminowego, nieprzeprowadzenie reform ustrojowych, gospodarczych i spolecznych, promoskiewska polityka energetyczna rzadu (vide Pawlak i 38letni kontrakt z Gazpormem) sprawi, ze chwilowy wzrost, (zawdzieczany obrotnosci spoleczenstwa a nie rzadu) przepadnie, a rosnace dlugi panstwa sprawia, ze zagraniczni inwestorzy przestana ufac w sile polskiej ekonomii i ucieknal na wschod. Efekty zaniedban bedzie trudno nadrobic, a obnizenie jakosci szkolnictwa i bezideowy wychow mlodzierzy spowoduje, ze juz za pare late bedziemy czarna wyspa w Europie, pelna mentow i smieci.
I oby moje proroctwa sie w g... obrocily, ale brak jakichkolwiek dzialan obencego rzadu, nie napawa optimizmem. Byc moze ten wzrost jest “inwestycja” dzialaczy i sympatykow PO po to tylko zeby przed wyborami moc zaswiecic slupkami. Strach przed PISem jest wszechobecny i wielu bogaczy woli teraz dorzucic do kotla, zeby pozniej mozna bylo ucztowac kosztem reszty spoleczenstwa.