Piotr Śmiłowicz Piotr Śmiłowicz
49
BLOG

Konserwatorzy układu

Piotr Śmiłowicz Piotr Śmiłowicz Polityka Obserwuj notkę 35

Prezydent Lech Kaczyński po słynnym szczycie w Brukseli, na który dotarł wbrew woli rządu, podzielił się z kilkoma rozmówcami szczególnym żartem. Przyznał, że do końca nie miał niezbędnego by wejść na salę pinu (znaczka). Wszedł wyłącznie na gębę. – Ciekawe co by było, gdyby Jarek pojechał. Pewnie też by go wpuścili – dodał.

Dziś, wobec problemów podróżniczo-ochronnych, pomysł prezydenta można wcielić w życie. Gdyby na Daleki Wschód pojechał Jarosław, a nie Lech, nie byłyby problemu z brakiem ochrony BOR. Prezes PiS też nią dysponuje i w przeciwieństwie do brata nie kontestuje. Skośnoocy gospodarze przecież by się nie zorientowali. Tymczasem Lech mógłby w tym samym czasie spotkać się z przebywającym w Gdańsku Nicolasem Sarkozy. Oczywiście występując oficjalnie jako Jarosław.

Trochę bardziej poważnie muszę skonstatować, że reakcja prezydenta na zawieszenie pułkownika Krzysztofa Olszowca mówi dużo o nim samym. Jeszcze raz się potwierdza, że Lech Kaczyński potrafi współpracować tylko z ludźmi, których zna od lat i do których ma ogromne zaufanie. A to nie jest optymistyczne. Cecha taka charakteryzuje bowiem ludzi, którzy mają szczególną skłonność do tworzenia klik i personalnych układów. Dla których nieformalne więzi są znacznie ważniejsze, niż jakiekolwiek relacje urzędowe. Tacy ludzie zupełnie nie nadają się do piastowania urzędów w strukturach demokratycznych. Każda taką strukturę szybko zamieniają bowiem w nieformalny układ.

Ale przynajmniej wiadomo, skąd wzięła się w programie braci słynna teoria układu. To projekcja własnego sposobu myślenia na rzeczywistość.

moje ulubione kolory to biały i czarny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka