platos platos
480
BLOG

PO = Pieprzyć Odpowiedzialność

platos platos Polityka Obserwuj notkę 0

Głównym założeniem liberalizmu tego klasycznego, jest w największym skrócie właściwie pojęta wolność jednostki. Wolność ograniczona odpowiedzialnością i wolnością innych ludzi. To na niej, a także na teorii racjonalności wyboru jednostki, oparta jest cała ideologia. Drugim nie mniej ważnym aspektem liberalizmu jest odpowiedzialność. Odpowiedzialność za własne wybory, te właściwe decyzje i działania, których efektem jest nasza pomyślność i bogactwo a także te niewłaściwe w rezultacie, których ponosimy odpowiedzialność były ograniczeniem samowoli. To były granice liberalizmu wzajemnie się bilansujące trzymające logiczną konstrukcję ideologii.

 
Z biegiem czasu doszedłem do wniosku, że wolność i odpowiedzialność, etos pracy przejęte są w liberalizmie wprost z konserwatyzmu. Indywidualna wolność zaś w wielu sytuacjach prowadzi do nieracjonalnych decyzji i wpływa na życie innych (uzależnienia, brak właściwej informacji lub nierówny do niej dostęp, sitwy układy i nieefektywny model doboru elit).
 
Wprost karykaturalnie wygląda liberalizm w wydaniu rodzimym. Na sztandarach, wolność odmieniona była przez wszystkie przypadki. O odpowiedzialności zapomniano. Świadomie przemilczano to co dla ciemnego ludu z wielkich miast jest trudne do zaakceptowania. Odpowiedzialność uświadomiona, choćby nawet z braku skutecznego wymiaru sprawiedliwości nie ponoszona wprost, prowadzi do dysonansu poznawczego, wyrzutów sumienia lub z braku tegoż do moralnych dylematów etc. Redukuje samozadowolenie będące podstawą dobrego samopoczucia i wiary we własną wartość.
 
Te kołtuńskie cechy tzw. klasy aspirującej (choć Bóg jeden wie do czego oni aspirują) legły u podstaw powszechnego we współczesnym ciemnym mieszczaństwie poparcia dla Platformy Obywatelskiej. To wolność do wszystkiego i wolność od etycznych zobowiązań wobec grupy, społeczeństwa, narodu czy kraju. Jako żywo przypomina to czasy saskie, złotej wolności szlacheckiej. Przywileje przyznane marnym ludziom, których wartość określa jedynie nominalnie posiadane wykształcenie a ich „miejsce na ziemi tłumaczy zaliczona matura na pięć”. Podobnie jak szlachta posiadała nominalne szlachectwo a za grosz w niej nie było szlachetności, tak też współczesny wykształciuch posiada papierowe wykształcenie lecz próżno szukać mądrości i wiedzy.
Działa tu swoisty szantarz emocjonalny, my władza dajemy wam certyfikat wyższości nad prostaczkami (ciemne mieszczaństwo lubi certyfikaty nawet te fałszywe, choćby z najgorszej z uczelni wyższych) wy nas wspieracie. Odrzucenie władzy oznacza unieważnienie certyfikatu wysokiego mniemania.
 
Wracając do partii władzy, przemilczenie odpowiedzialności jest władzy bardzo na rękę nie tylko z opisanych powyżej ułomności intelektualno-osobowościowej jej elektoratu. Otóż przemilczenie to powoduje, że nieudolna władza sama tej odpowiedzialności ponosić nie musi. Społeczeństwo widząc jej nieudolność, zdając sobie sprawę z własnych nieudolności nie protestuje – bojąc się, że władza poprzez napompowane pychą koncesjonowane autorytety, powie im prosto w oczy – „kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem”. To dlatego tej władzy, temu salonowi nie przeszkadza gdy koleś „z super wypasionej fury” wręcza policjantowi mandat. Ta demoralizacja ma dla niej wielki plus. Łapówkarz bowiem sam tłumacząc swój proceder powszechnością zjawiska łatwiej usprawiedliwi władzę. Ta zaś kradnie miliardy w atmosferze przyzwolenia… To złodziejska wspólnota.
Innym przykładem jest gdy władza nie ubezpieczonym ludziom, którym wichura zawaliła dom, refunduje z budżetu 100% poniesionych strat  – trzyma wszystkich w słodkim złudzeniu, że odpowiedzialność nie istnieje.
 
Analogicznie, choć w odwrotnym kierunku, działał mechanizm ataku na PiS, (na kościół i kiedyś ale z innych przyczyn na Żydów). PiS głoszące odnowę moralną, oczekujące tejże od ludzi, w zderzeniu z własną niedoskonałością wypadają po prostu mało wiarygodnie.
Platforma schlebia niskim instynktom własnego elektoratu, usprawiedliwia ich złe postępowanie. Co z tego, że degeneruje to nasze życie, dramatycznie obniża jakość państwa i rujnuje debatę publiczną? To wtórne liczy się tu i teraz, po nich choćby potop. Takie postępowanie jest na krótką metę bardzo skuteczne, bowiem ci wykształceni głupcy nie dostrzegają swego bytu za działaniami o skutkach odłożonych w czasie. To typowa dla głupca percepcja rzeczywistości. Więc „tu i teraz” działa. Skończy się to dopiero gdy konsekwencje tego populizmu dotknął ich „tu i teraz”. Skończy się gdy kołdra będzie już za krótka, gdy nie będzie dodatkowego koca w postaci OFE, spółek energetycznych czy paliwowych…
 
Dlatego nie dziwi powrót Karnowskiego (Prezydenta Sopotu) do łask, nie dziwi cicha na razie dyskusja o powrocie Mira czy spoconego Zbycha…. Trudno się dziwić, że żaden minister nie poniesie odpowiedzialności, bo wtedy odpowiedzialność zostanie nagle urzeczywistniona. Elektorat to dostrzeże i a nóż nastąpi refleksja… Nie należy się dziwić, że ofiarami wykrytych afer są ścigający przestępców szef CBA Mariusz Kamiński. Po co odkrywał afery? Po co przed oczy wszedł ze swoim wzmożeniem moralnym… kiedy odpowiedzialności nie ma moralność nie istnieje, moralność w pojęciu klasycznym, bo jakąś trzeba przyjąć choćby mafijną – dintojra? omerta?
platos
O mnie platos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka