platos platos
424
BLOG

Donald ReformaTusk w Matriksie własnej propagandy

platos platos Polityka Obserwuj notkę 6

Jak dla mnie informacją dnia jest ta podana przez portal polityce.pl  

Okazuje się że Donald Tusk i jego przyboczni do spraw propagandy nie chcieli uwierzyć w to, że nie jest on w oczach opinii publicznej Kazimierzem Odnowicielem, czy jak sam się kiedyś określił Kazimierzem Wielkim, co to zastał drewnianą a murowaną potomnym ostawił. Według platformerskich badań naród nie jest zachwycony dorobkiem ministrów i ich rudego pryncypała.  
Donald i jego ludzie zażądali ponownie przeprowadzenia badań! Bo jak to on tyle dla tej ciemnoty, tak się poświęca tak tyra dniami i nocami, tak dźwiga ten krzyż a oni....O niewdzięczni!!! Nie!!! te, sondaże muszą się mylić!!! Jakież musiał tam być rozczarowanie!!!
 
Dla każdego zdrowo myślącego i postrzegającego świat, negatywna ocena dokonań rządu nie jest wcale dziwna. Nawet nachalna rządowa propaganda nie jest już w stanie przykryć tego, że państwo daje ciała na niemal wszystkich frontach, nawet jeśli wyżej rzeczona propaganda nazywa to dawanie ciała „zdanym egzaminem”.
Nie wiem jak młody Donald i ci od propagandy zdawali egzaminy na uczelniach, może było to nawet bardzo podobne do dawania ciała sensu stricte, ale zwykli ludzie chodzący do lekarza, szukający bezskutecznie pracy, jeżdżący pociągami czy samochodami które w długie i krótkie weekendy stoją w korkach, spalając litr benzyny po 5,3 zł, rzeczywistość postrzegają inaczej. Dla ludzi widok wraku smolotu nie jest szóstka w indeksie. Jest to ocena bardziej realnia niż Premiera latającego do Gdańska samolotem, jeżdżącego limuzyną z kierowcą przez zamknięte ulice miast. Gdy tankowanie paliwa i wyżywienie odbywa się na koszt państwa, ulega się iluzji, że wszystkim żyje się równie bezproblemowo i przyjemnie. Łatwo uwierzyć we własną wielkość i w to, że wszyscy tą wielkość dostrzegają. Łatwo uwierzyć we własną propagandę.
 
Realnie oceniając nie możemy jednak nie dostrzec, że jest jeszcze grupa zadowolonych z życia i tych oszołomionych informacyjno-propagandową papką jaką wciskają nam co dzień „zaprzyjaźnione stacje”, ale jak pokazują inne badania jest ich już niewielu a grupa ta ciągle maleje. 
 
To jest ten twardy elektorat a przecież żeby wygrać konieczne jest zmobilizowanie tych co się wahają…. Tylko jak to zrobić kiedy przestaje się wierzyć we własną wielkość? Kiedy rolnik krzyczący „jak żyć” nie jest jakimś wyrwanym z kontekstu, podstawionym przez PiS pieniaczem, tylko reprezentantem 60% społeczeństwa, którego postawę potwierdzają własne badania empiryczne? Kiedy święto ukochanego klubu Lechii Gdańsk, inauguracja krajowej ligi na nowym stadionie nie odbywa się w atmosferze umiłowania i wdzięczności dla Słońca Kaszub, ale przerywana jest gwizdami gdy Jego Wysokość-król jest nagi-Tusk pojawia się na telebimie a kibice kilkakrotnie podczas meczu wykrzykują hasło o Tusku Matole warte 500 PLN mandatu od łebka i wywieszają antyTuskowy transparent.
 
Naprawdę trudno dostrzec te nastroje i uwierzyć, że ludzie go nie kochają?
platos
O mnie platos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka