platos platos
261
BLOG

Internetowa Ochlokracja

platos platos Polityka Obserwuj notkę 2

Na kanwie bezwartościowej awantury o ACTA przeczytałem kilka wartościowych tekstów traktujących to co się dziej nie w kontekście politycznej przepychanki ale w ujęciu szerszym. Jednym z takich tekstów, który należy ocenić pozytywnie mimo, że nie zgadzam się z zawartymi tam konkluzjami i przewidywaniami jest tekst autorstwa MJ Manikowski, który zainspirował mnie do napisania niniejszej notki. Polecam też ten jako dopełnienie całości.

Autor krytykowanej notki przewiduje, moim zdaniem słusznie rychłą zmianę narzędzi wzajemnej kontroli i komunikacji władzy i narodu z telewizji w kierunku Internetu. To jest oczywiste.
 
Autor idzie jednak dalej i przewiduje i postuluje zmianę demokracji z przedstawicielskiej na „bezpośrednią” rozumianą w jego ocenie jako ciągłą kontrolę narodu nad władzą, wymianę myśli i opinii podczas prac nad prawem etc.
 
W mojej ocenie Autor miesza słuszne, piękne idee przejrzystości stanowienia prawa, jasności reguł demokratycznych i powszechności uczestnictwa obywateli w życiu publicznym, powszechnego dostępu do wiedzy i informacji z metodą sprawowania władzy. Piękne idee i cele jakie mu przyświecają implikują w efekcie dyktaturę.
 
Uzasadnienie.
Autor nie zna pojęcie ochlokracji, myli tłum anonimowych internautów ze światłymi obywatelami greckich Polis. Autor myli się także myśląc, że Internet spowoduje większe uczestnictwo obywateli w życiu publicznym. Łatwość dostępu wcale nie implikuje zaangażowania w dojściu do prawdy i zrozumieniu. Autor postuluje zastąpienie wyborów de facto bezpośrednią metodą rządzenia i wyłaniania władz poprzez nadzór i dyskusję w Internecie. Jest to absurd bowiem udział w niej będzie mógł wziąć każdy kto chce a chcieć będą jedynie zainteresowani lub ci opłacani. Ci opłacani będą lepsi i liczniejsi niż idealiści. W ten sposób zainteresowani i opłacani zdobędą pełnię władzy w sposób zupełnie niekontrolowany – ergo mamy dyktaturę.
 
Tłum 
Ponadto autor najwyraźniej nie rozumie czym jest tłum.
Internauci to tłum w najczystszej postaci. Autor łudzi się, że nagle ten tłum będzie mądrzejszy od marginalnej elity posiadającej wiedzę, że tłum jest mądrzejszy niż gremium profesorów.. To bzdura. Internet w dłuższym terminie może upowszechnić wiedzę ale ta pozostanie w depozycie odkrywców tak długo jak będzie to im na rękę lub tak długo dopóki inny odkrywca jej nie upowszechni. Tłum nie zweryfikuje kłamstw, fałszywej wiedzy, manipulacji i spraw których nie rozumie!
Wiedza to władza. Tłum jest tylko tak mądry (silny) jak jego najgłupszy (najsłabszy) uczestnik. To może być korygowane przez lidera, którego rola (pozytywna lub negatywna) w Internecie jest redukowana do minimum. To czyni tłum jeszcze bardziej bezwolnym wobec tych którzy posiedli wiedzę jak go kontrolować, jak nim sterować i jak manipulować.
Tłum podlega emocjom nieproporcjonalnie bardziej niż jednostka. Działa bez przemyślenia, kompulsywnie.
 
Sprzeczność logiczna i dyktatura.
Propozycja jaką stawia Autor prowadzi de facto do przekazania władzy nie zweryfikowanym biograficznie bliżej nieokreślonym osobom. Zainteresowani staną się samozwańczymi przedstawicielami milczącej większości. Uzyskają władzę np. tworzenia prawa bez ponoszenia odpowiedzialności. To jest sprzeczność logiczna w rozumowaniu MJ Manikowskiego.
Powszechność wiedzy podobnie jak powszechność władzy jest utopią bowiem, wynika z idealistycznej idei równości ludzi a to jest bzdura. Istnieje hierarchia umysłów choćby wynikająca z różnicy wieku i doświadczeń, nabytej wiedzy i talentów. Jeśli zrozumiemy, że czegoś nie jesteśmy w stanie pojąć poszukamy autorytetu, który stanie się naszym przedstawicielem w tej sprawie. Jeśli nie zrozumiemy że nie rozumiemy danej sprawy pozostaniemy bezwolnym narzędziem w rękach tych co rozumieją.
Rządy ochlokracji zawsze kończą się jakąś formą dyktatury co nie zmienia faktu ze obecnie też mamy ochlokrację ale manipulowaną głównie poprzez telewizję.
platos
O mnie platos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka