Wpadła mi ostatnio w ręce książka Benjamina Abelowa pt."Jak Zachód wywołał wojnę na Ukrainie", w której autor stawia tezy sprzeczne z tym co słyszymy codziennie w mediach, i o których w mediach głównego nurtu się nie mówi wcale. Powołuje się przy tym na konkretne dokumenty i źródła z Zachodu. Zwyczajowo mainstream nazywa tego typu poglądy rosyjską dezinformacją. Gdybym usłyszał/przeczytał tezy z tej książki w mediach rosyjskich lub prorosyjskich, to uznałbym to za wybielanie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Jednakże pisze to Amerykanin, który "pracował jako lobbysta w Waszyngtonie, pisząc, wykładając i lobbując w Kongresie USA w sprawie polityki zbrojeń nuklearnych. Jest absolwentem wydziału historii europejskiej na Uniwersytecie w Pensylwanii oraz uczelni medycznej Uniwersytetu Yale. Inne obszary jego zainteresowań obejmują psychologię stresu pourazowego, w tym traumy wojennej." Samą książkę można zaś nabyć min. w księgarni Witolda Gadowskiego, którego trudno oskarżyć o bycie "ruską onucą".
Próbowałem znaleźć jakąś polemikę z jego tezami, ale niewiele znalazłem. W związku z tym mam pytanie do tych, którzy przeczytali ww. książkę- jaka jest Wasza opinia na jej temat? Jeśli nie zgadzacie się z jej tezami (min. że to NATO i USA doprowadziły do wybuchu wojny i ryzyka konfliktu atomowego), to jakie merytoryczne kontrargumenty byście postawili ? Zachęcam do merytorycznej wymiany opinii.
polish_allied
