Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
338
BLOG

Ratujcie sufit!

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Polityka Obserwuj notkę 1

Z czym kojarzył się przeciętnemu Polakowi Anwil, jak jeszcze nie kojarzył się z solą wypadową? Z koszykówką się kojarzył. Z zespołem grającym w Tauron Basket Lidze, koszykarskiej ekstraklasie organizowanej przez Polską Ligę Koszykówki (PLK). I pewnie tym tropem poszło polityczne zaplecze ministrasportu transportu w ramach poszukiwań kandydata, który ma wygrać casting na nowego prezesa Polskich Linii Kolejowych (PLK). Przynajmniej tak się wydawało, gdy Radio Zet puściło ten przeciek (jako pierwsze nawiasem mówiąc).

Dzisiaj, gdy już wiadomo, że do (prawie) nowego zarządu PKP weszli Jakub Karnowski oraz Piotr Ciżkowicz, widać i głębszy sens zanęcania do PLK aktualnego prezesa Anwilu – Remigiusza Paszkiewicza. Panowie nie dość, że się znają, to ich kariery związane są ściśle z… Leszkiem Balcerowiczem. Ponieważ nie wiedziałem czy to źle, czy dobrze, uruchomiłem jedno z POZI[1] i usłyszałem:

— No wiesz, jakby Ci tu powiedzieć… Zawód dyrektor…

Zatem, wbrew krakaniu niektórych, bardzo dobrze. Skończy się wreszcie biadanie, że kolejowe spółki to by chciały, ale politycy nie pozwalają. Oczywiste jest, przynajmniej dla mnie, że panowie mają wyznaczone cele i że… będą je skutecznie realizować. Będą kształtować kolejową rzeczywistość dokładnie tak, jak chcą tego politycy.

Zwłaszcza, że w zarządzie została Maria Wasiak (którą Organ Adriana odwoływał od stycznia, a Organ Czestera odwołuje nawet jeszcze dzisiaj). Bo to daje personalną ciągłość w zarządzie spółki. Nie będzie więc można się tłumaczyć, że ta bądź tamta decyzja wynika z gierek uprawianych przez urzędniczą koterię średniego i wysokiego szczebla. Ocalała członkini zarządu zna tę firmę na wylot.

Właśnie dlatego: bardzo dobrze. Ponieważ pełną odpowiedzialność za to, co się z koleją podzieje – będą ponosić politycy w ogóle, a Sławomir Nowak w szczególe. Tu już nie ma demonicznego prezesa Wacha. Tu większość w zarządzie mają techno-finanso-kraci, których zawodowa przyszłość zależy wyłącznie od realizowania zleconych przez polityków celów.

Osobną kwestią jest, jakie to cele. Ale to mnie loto, gdyż od ponad pół roku jestem szczęśliwym posiadaczem prawa jazdy. I z każdym kolejnym przejechanym kilometrem – coraz bardziej mi się ten rodzaj przemieszczania podoba. Pomimo nieustającej sympatii do transportu kolejowego. Czy to w postaci obecnej, czy tej do której zostanie sprowadzony.

Dlatego ze szczerego serca, jak Polokoktowiec – Ministrowi (i jego prezesom), jak Sławek  - Sławkowi radzę: co by się nie działo – ratujcie sufit! Pożar, powódź, trzęsienie ziemi, atak terrorystów – ratujcie sufit!

Tam są wszystkie dane, z których wynika, że na kolei jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Zresztą drogowe dane też tam są. I nie będzie nic bardziej śmiesznego, niż to, że Nowak – stawiając na kolej – popłynie na drogach. Tak jak Grabarczyk – stawiając na drogi – popłynął na kolei.

 

 


 

[1] POZI – Polokoktowcowe Osobowe Źródło Informacji

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka