Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
292
BLOG

Czy wystarczy do pierwszego?

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Gospodarka Obserwuj notkę 2

Z pewną taką nieśmiałością mejnstrim w postaci Onetu i Wyborczej zauważył, że niedobrze się dzieje na odcinku deficytu wyrabianego przez finansowego szamana ze Świętokrzyskiej. Niestety nie dość, że zauważa z nieśmiałością, to jeszcze zauważa nieściśle. Oto Onet, w leadzie do informacji z PAP informuje, iż:

Zaledwie po trzech miesiącach br. deficyt budżetowy wynosi już 20 mld zł, czyli blisko 60 proc. planu na cały rok. 

Tyle, że zgodnie z wczorajszą informacją Ministerstwa Finansów realizacja deficytu wynosi 65,6%, czyli znajduje się bliżej 70 niż 60 proc. Jeżeli jednak dodać do tego deficyt środków europejskich, który do 2009 roku wliczany był do deficytu „rządowego” – poziom pogłębiania budżetowej dziury osiąga po trzech miesiącach imponujące 69,3% planu rocznego. A to jest już od 60 daleko, w dodatku z niewłaściwej strony.

W Wyborczej – ciut lepiej. Podana jest precyzyjna wartość realizacji „krajowej” części deficytu. Niestety wyjaśnienie sprzedane przez rzeczniczkę z MF:

- Zawsze w pierwszych miesiącach roku deficyt jest wysoki. Potem rośnie znacznie wolniej, a nawet spada.

łyknięte zostało bezkrytycznie. Gdyż, owszem w pierwszych miesiącach jest wysoki, ale dopiero od czasu, gdy do finansów publicznych dobrał się Rostowski. W 2007 roku realizacja deficytu po trzech miesiącach wynosiła 17,3%. W 2008, po pierwszym kwartale, była budżetowa nadwyżka. Ale to się pewnie, nie liczy bo Platforma była wtedy w opozycji ;)

Prawda, że inaczej wygląda teraz wyjaśnienie, że:

W poprzednich latach o tej porze deficyt też był wysoki, ale zwykle nie przekraczał 50 proc. planu. W 2010 r. sięgnął 43,5 proc., a w 2011 r. - 43,1 proc. planu.

W dodatku licząc cały deficyt („krajowy” i „unijny”) – wskaźniki za dwa poprzednie lata spadają do 31,7% (2010) i 34,9% (2011). Jak by nie patrzeć – w bieżącym roku jest dwa razy więcej. Więcej niż nawet w roku 2009, kiedy po trzech pierwszych miesiącach wykonano... 61,7% planowanego deficytu. Co skończyło się lipcową nowelizacją ustawy budżetowej.

Na razie mainstrim uspokaja. Że 8 miliardów z NBP (co wyjaśnia „odpuszczenie” wariackiego bronienia złotówki pod koniec ubiegłego roku), że inflacja spora (a ile z ubiegłorocznej zawdzięczamy „poprawieniu płynności SFP”, czyli tak naprawdę uwolnieniu niewypracowanych przez nikogo pieniędzy…?), więc więcej z VAT-u będzie. Od siebie dodam, że będzie można jeszcze część gospodarki pozostającą pod właścicielskim nadzorem państwa przydusić. Więc może się uda.

Tylko co dalej?

 

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka