matthew88 matthew88
150
BLOG

Nikt nie da ci tyle, ile obieca Tusk

matthew88 matthew88 Polityka Obserwuj notkę 8

Platforma Obywatelska jak wiadomo nie jest zbytnio skłonna, do dotrzymywania obietnic, które składa. Zwłaszcza tych przed kampaniami wyborczymi. Te, które padły przed październikowymi wyborami, były szczególne, bowiem PO przebiła chyba do tej pory wszystkie partie w liczbie składanych obietnic. Oczywiście przy tej okazji, nie podała ile dokładnie będą one kosztowały i co najważniejsze, z czego będą finansowane. Teraz po prawie 100 dniach, wszystko wydaje się sypać. Realizacji nawet 10% obietnic nie ma, a te, które miały kosztować najwięcej, będą niezrealizowane. 

Ale chciałbym skupić się nad najważniejszą rzeczą: dokładnością realizacji przynajmniej tych, które mogą być najbliżej do uchwalenia. A w zasadzie mam na myśli szczegóły tych propozycji. Bowiem docierają do nas głosy, że tak różowo nie będzie. Weźmy na tablicę choćby słynne "babciowe" czyli 1500 zł dla babć lub innych osób bliskich matce, która chce wrócić do pracy. Wszystkim, a zwolennikom koalicji zwłaszcza wydawało się, że będzie to czysta kwota, bez żadnych odliczeń i pobieranych składek czy podatków. Jak może się okazać, ten ostatni może być wliczany, bo taka "babcia" będzie musiała mieć umowę, a po 3 miesiącach na pewno musi być oskładkowana. Także odejmując podatek, zarobi się na tym zajęciu 1200-1300 max, a może mniej, bowiem zależy to od kwoty pobieranego podatku. Nie wiadomo także (gdyby doszło do tego), jak wyglądałaby kwota wolna od podatku; czy nie zostałaby pomniejszona, a może w jakiś sposób czymś obciążona? Z całą pewnością na pewno wiemy, że Tuskowi brakuje kasy w budżecie albo chce uzyskiwać dochody kosztem zwykłych Polaków, co w kampanii KO, było całkowicie wykluczone. Pojawiają się głosy też o limitach w programach socjalnych stworzonych jeszcze przez PIS. Nie tylko chodzi o limity, ale też o to, że tak jak w przypadku babciowego, władza może chcieć np. właśnie opodatkować świadczenie, kosztem uzyskania dodatkowych wpływów do budżetu. 

Jest to oczywiście robione po cichu, także fajnopolactwo nie złapie takiego drobnego szczegółu. Zresztą oni są raczej najmniejszymi beneficjentami tych pieniędzy. Ale uderzy to w przeciętnego Kowalskiego, więc należy mieć oko i punktować Tuska, by trzymał ręce z dala od naszych pieniędzy. Chyba, że uzna, że nie są one Polaków, a władzy. Ale to byłby już totalny samobój.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka