Można powiedzieć, że bardziej żenujących sytuacji z udziałem Lecha Wałęsy od tych, które już miały miejsce nie będzie. A jednak życie okazuje się przewrotne. Były prezydent zaszokował po raz kolejny, tym razem atakując swoich przeciwników politycznych w specjalnym liście. Był on odpowiedzią za nieprzyjazne Wałęsie słowa, które miały paść z ich ust podczas wręczania byłemu prezydentowi nagrody w Berlinie. Oto słowa, które umieścił w liscie prezydent, a które opublikował portal www.wpolityce.pl:
Odpowiadam prowokatorom z Berlina
Nawet w Niemczech na spotkaniu było ponad 600 osób i gdziekolwiek się pojawiam dostaję różne nagrody i brawa na stojąco ,a Wy przeciw -- opłaconych 5 do 7 blagierów bez wstydu i honoru , bezczelne karły .
Moj Honor ;W nagrodach ; doktoratach . brawach na stojąco i zaproszeniach na wygłoszenie wykładów zajęte na następne 10 lat ,a jakie pieniądze.
Ty przez całe życie nie zarobisz więcej niż moja jedna godzina wystąpienia .
Ciebie i Twojej mądrości nikt nie chce słuchać nawet własna Żona , a ja nie jestem w stanie zrealizować wszystkich zaproszeń , na wszystkich kontynentach .
Tym się różnimy i tego mi po-prostu zazdrościsz ,niesłusznie Ty po prostu nie masz nic do powiedzenia .
Dlatego grasz pomówieniami , obelgami i bezwstydnymi okrzykami .
Wczytując się dokładnie w słowa Wałęsy trudno nie zgdodzić się z portale wpolityce.pl, który twierdzi, że odbiorcą słów Wałęsy był Krzysztof Wyszkowski. Ale ja chciałbym skupić się na innych słowach Wałęsy. Otóż były prezydent, symbol "Solidarności" i główny przywódca, człowiek, którego wielu uważa za obrońcę pracujących, zwykłego człowieka i związkowca (szczególnie w latach 80, kiedy "S" się rodziła) pokazuje, a zarazem udowadnia w końcu, że jest bogatszy od wszystkich, że inni (szczególnie związkowcy) tacy bogaci mogą nigdy nie być. Jest to żenujące zwłaszcza w sytuacji, że Wałęsa zawsze mówił, iż dba o interesy związkowców, którzy z reguły fortun nie zarabiają. Tym słowami, o tym, że prawdopodobnie Wyszkowski nie zarobi tyle, co one w godzinę wystąpienia niestety bije otwarcie w związkowców i pokazuje, jak kosztem związku można dochrapać się fortuny. Te słowa to moim zdaniem pokazują, co niestety po raz kolejny obnaża prawdziwą naturę byłego prezydenta.
