Zambrów - sygnatura akt Ds. 724/13. Nic nie zrobiła ta Anna Bałazy - dwie paczki z trotylem i kolejne dwie z C4. Po prostu umorzyła śledztwo i odrzuciła moje wnioski dowodowe. Tak się załatwia sprawy u Wilk i Tańculi. To była taktyka w dwóch śledztwach. Nie zbierać dowodów tylko "nie bo nie". Szczyty brudów prokuratorskich to oczywiście niezabezpieczenie dokumentacji medycznej - nie mają oryginałów od ponad 3 lat a podrobienie dokumentacji badają. Szwindel! W sprawach mnie dotyczących dali tyle asesorek i ledwo co mianowanych prokuratorów, że wyglądało mi to na szkolenia w tuszowaniu przestępstw. Oni może nawet tego nie wiedzą lub nie są świadomi co robią. Skończywszy studia muszą na czymś ćwiczyć.
Spotkałem tego Pniewskiego. Ktos mi o nim opowiedział, że jest o tyle dobrym prokuratorem, że ma ubabrane ręce krwią. W tym sensie, że jak trzeba było trupa pokrwawionego podnieść to to zrobił i nie martwił sie, że zabrudzi białe mankiety albo że fryzura mu się zepsuje w pozie pochylonej. Poza tym nic o nim nie wiem oprócz tego co mi braciak mówił. To znaczy coś tam wiem ale to jego prywatna rzecz, więc nie będę tu mówił. Mój brat też był prokuratorem ale nie wytrzymał łamania mu charakteru. To słynna sprawa. Naciskali, by zatuszował przestępstwo. Chodziło o wielce sobie poważaną rodzinę lub jakiś tam znajomków. On tego nie chciał zrobić. Udowodnił przestępstwo. Wystawił akt oskarżenia i się zwolnił z tego, co Kwas nazwał najbardziej zdemoralizowaną instytucją w Polsce.
Z sprawą paczek zrobię Seremetowi "numerek". Prokuratura w Siedlcach ukryła przed sądem pismo z poczty, że żadnych paczek nie było. Wniosę do Seremeta by wniósł kasację do Sądu Najwyższego. Wniosę o przywrócenie terminu, bo ciężko chory byłem po paraliżu i ze skręconymi stawami z naderwaniem ścięgna Achillesa. Wszystkie zwolnienia są poświadczone przez lekarza sądowego. Zobaczymy czy przyklepie ukrywanie dowodów przestępstw przez swoich podwładnych i jak to ewentualnie zrobi. Tego mojego wniosku już nie będzie mógł wysłać do Tańculi "zgodnie z właściwością". Zrobię Seremetowi "numerek" jak Wilk nie podejmie śledztwa. Wilk uważa, że to ja pismo z poczty polskiej mam dostarczyć prokuraturze w Zambrowie a ponieważ mi w Siedlcach nie wydali, to jak miałem dostarczyć? O! Świetny pomysł - wykręcę "numerek" Seremetowi Wilkiem. Niech ten szwindel z paczkami oceni Strasburg. Zwłaszcza, że skutki naruszenia prawa trwają a lekarz nadal kłamie w Izbie, że ja wysłałem mu paczki. To będzie dobre, że on nadal kłamie. I napiszę do Navi Pillay i poproszę "Wyborczą" by ją spytała o sprawę. Albo zadzwonię do "Politki". Krótko i na temat. Ładny temacik się wykroił. Piękny: nieistniejące paczki, ukrycie dowodu, niemoznośc, bym ja go do prokuratury dostarczył, Wilku, Seremet i Navi Pillay. Przysłużył się sędzia Kozaczuk, że ustalił, że dokumentu z poczty w sądzie nigdy nie było. Wilk jest out. W samo czółko! Przegiął z tym, że to ja mialem dostarczyc dowód przestępstwa a w Siedlcach nie chcieli mi wydac kopii. Zamieciony jak to mówią. Ale co mi tam! Wilku sam podał młotka, żeby go w czółko walnąc.
Kto to jest ta Anna Bałazy? Dowiemy się niebawem. Wysłałem wniosek o udostępnienie jej danych i przebiegu zatrudnienia.
Anna Bałazy - ur. 6 kwietnia 1983, od 16 maja 2012 roku asesor w Prokuraturze Rejonowej w Zambrowie, powołana na podstawie wniosku prok. Tomasza Wilka, Prokuratora Okręgowego w Łomzy, powołał ją prok. Andrzej Seremet w dn. 9 maja 2012. W sam Dzień Pabiedy.