Polskie ZOO Polskie ZOO
115
BLOG

Czy pozbycie się "Prokuratora bez biegu" usprawniłoby pracę Apelacji Lubelskiej?

Polskie ZOO Polskie ZOO Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Bez względu na to co pisałem, jak oceniam zachowania i jakie mam zdanie o śledztwach, jak wyrażałem swoją irytację dziękuje tym prokuratorom, którzy zachowali zdrowy rozsądek. Dziękuję za zdrowy rozsądek w kwestii informacji publicznej.

Nadeszła decyzja administracyjna z 29 lipca 2015 roku prok. Andrzeja Pogody - Prokuratora Apelacyjnego w Lublinie - z wielkim stemplem z polskim godłem, na papierze firmowym także z tym godłem szlachetnym, że on mi odmawia danych stanowiących informację publiczną, jakich żądałem o Panu Prok. Andrzeju Witkowskim i innych osobach. Cóż... Nie powstanie nota biograficzna Pana Prok. Andrzeja Witkowskiego.

Pogoda twierdzi, że informacja jest przetworzona i musiałby "pracę intelektualną" wykonać wyszukując podstawowe kluczowe dane o prokuratorze. Decyzję spisał na 10 stronach jak to się spracuje zestawiając te dane. Dziesięć stron wyprodukował o tym. Policzyłem, bo nie było numeracji a plik papierów niezły nadszedł.

Dziękuję tym prokuratorom, którzy w tej kwestii ochronili organ Państwa przed patologią "Prokuratora bez biegu". On jako jedyny nie podał informacji publicznej a pisałem do wielu jednostek prokuratury. I Prokurator Generalny też ochronił swój organ. Prok. Seremet dane podał. Prok. Tańcula także - nawet mu osobiste podziękowanie wysłałem, mimo iż mamy aktualnie na „lekkim pieńku”. Prokuratorzy Apelacyjni w Warszawie, Wrocławiu też podali. I inne organa prokuratorskie także. Na tym polegałby szcególny interes publiczny, że Pogoda poznalby jak ma funkcjonowac Apelacja, by działała tak jak inne apelacje w Polsce, jak Prokurator Generalny wyznacający wzoce działania a nawet prokuratury na poziomie okregu. No chyba Pogoda nie chce, by jego Apelacja była poniżej poziomu okregu? 

Przyłączam się do słów Olka Rawicza "Utrudnianie prac nad hasłem osobowym prok. Witkowskiego to nie jest ustawowe zadanie organu Państwa". Jakoś tak to napisał Olek. Pogoda pisze, że nie wykazałem "szczególnego interesu publicznego" by on sięgnął po akta i podał mi dane. Że nie wykazałem jak informacja przetworzona poprawi działanie organu Państwa - Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. Natomiast jest o szczególnym interesie publicznym pokazać, jak Pogoda pozostał osamotniony wśród wszystkich jednostek Prokuratury Polskiej, do których się zwracałem i co usprawniłoby pracę Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. Czy usprawniłoby pracę Apelacji Lubelskiej pozbycie się z niej "Prokuratora bez biegu"? Bo sie "rodzynek" pracowity trafił? Dziesięć stron napisał, że się spracuje pracą intelektualną, jeśli po akta osobowe prokuratorów sięgnie i dane mi poda.

Pogoda każe mi się odwoływać do prok. Seremeta. Nie zamierzam Prokuratorowi Generalnemu głowy zawracać Pogodą. Zadzwoniłem do Piotra Pytlakowskiego z „Polityki”. Załatwimy to inaczej.

 

Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo