tutejszy tutejszy
683
BLOG

Scenariusz drugi dla PiS

tutejszy tutejszy Polityka Obserwuj notkę 8

Obawiać się trzeba nie tych, co mają inne zdanie, lecz tych, co mają inne zdanie, lecz są zbyt tchórzliwi, by je wypowiedzieć -N. Bonaparte

UWAGA! Przeczytanie tego scenariusza wyborczego nie ma sensu, jeśli nie zapoznasz się z pierwszą wersją:

http://polskijuzniema.salon24.pl/272064,dwa-scenariusze-dla-prawa-i-sprawiedliwosci-przeczytaj

A oto alternatywa dla pierwszej kampanii:

Jarosław Kaczyński znika na cały miesiąc. W Polsce wrze, Rosjanie kontynuują prowokacje, a światowe media czerpią tylko z wersji rosyjskiej. Dług publiczny przerósł Mount Everest, na wiosnę rozpoczynają się strajki poszczególnych grup zawodowych. Media domagają się komentarza od szefa największej partii opozycyjnej, ale ten milczy. Fakt sfotografował go podczas przejazdu na ul Nowogrodzką w Warszawie, ale dziennikarze nie zdołali go złapać podczas wchodzenia do budynku. Wyborcza zaniepokojona: "Czy to już koniec Jarosława Kaczyńskiego?"

Mariusz Błaszczak zapowiada niespodziewanie wielką konferencję prasową. Na Nowogrodzkiej ścisk jak nigdy dotąd. Piętnastominutowe opóźnienie doprawadza komentatorów do białej gorączki, bowiem stacje telewizyjne relacjonują całość na żywo.

Wreszcie wychodzi, rozlega się szum aparatów fotograficznych, świetlne flesze wypełniają pomieszczenie.
"Szanowni Państwo, drodzy rodacy! - rozpoczyna Prezes Kaczyński.
Obecna sytuacja naszego kraju, nie jest sytuacją zwykłą. Rozkład armii, finansów publicznych, rozkład moralny i polityczny widoczny jest na każdym kroku. Takiej hańby, jaką przeżyła Polska w ostatnich latach, nie zaznaliśmy od dwustu lat. Potrzebna jest nowa formuła, potrzebne jest połączenie sił wszystkich sił patriotycznych i obywatelskich, w celu odsunięcia od władzy ludzi skompromitowanych, a chronionych przez sojusz mediów i biznesu. Moja partia nie jest w stanie przemóc zła, które zewsząd nas otacza. Jesteśmy na to za słabi.
Dlatego Prawo i Sprawiedliwość nie będzie startowało w tegorocznych wyborach parlamentarnych...."

Nasila się odgłos aparatów fotograficznych, Katarzyna Kolenda – Zaleska mdleje przed kamerą, na Czerskiej i w Złotych Tarasach palnęły korki od szampanów.

Ale Prezes kontynuuje:

"Prawo i Sprawiedliwość nie będzie startowało w tegorocznych wyborach... samo! Zdecydowaliśmy się otworzyć listy wyborcze dla wszystkich istniejacych środowisk patriotycznych. Zapewniliśmy miejsca na listach dla ludzi rozmaitych środowisk, które reprezentują miliony Polaków. Obecnie naród polski nie ma wyboru. Od dziś, na listach Komitetu Wyborczego Lista Narodowa kandydować będą ludzie tacy jak..."

Otwierają się drzwi i na podest wchodzą kolejno postacie: Marka Jurka, Jerzego Roberta Nowaka, Artura Zawiszy, Gabriela Janowskiego, Romualda Szeremietiewa – tu Miecugow obnaża krzywiznę zębów komentując: zwariował. Lista Radia Maryja? - ale dalsze postacie zmieniają jego oblicze. Wchodzi Zyta Gilowska, Roman Kluska, gen. Roman Polko, gen. Waldemar Skrzypczak, Ludwik Dorn, Jan Maria Rokita (!), oraz przedstawiciele środowisk z Centrum im. Adama Smitha, Instytutu Pamięci Narodowej, znane postacie życia uniwersyteckiego, narodowcy, a także publicyści i dziennikarze wykluczeni przez obecną władzę.

Wszyscy już wiedzą, że konferencja prasowa będzie wydarzeniem miesiąca. Prasy drukarskie rozgrzewają się do czerwoności drukując przemówienie Premiera Kaczyńskiego. Tygodniki szykują analizy, nim jednak trafią do kiosków, całą Polskę, niczym grom z jasnego nieba, trafia wiadomość: "Jarosław Kaczyński w Budapeszcie dyskutuje z Orbanem o nowej Europie Środkowowschodniej". Na międzynarodowej konferencji rozmawiają także o walce z postkomunistyczną nomenklaturą osadzoną w wielkim biznesie, mediach i polityce. Na wiecach poparcia dla Orbana pojawiają się polskie flagi, na wiecach poparcia Kaczyńskiego pojawiają się flagi węgierskie.

-Nie boi się pan rozchwiania politycznego pańskiej partii, po takich wyborach? Że w sejmie się wszyscy rozejdą? - pyta Kaczyńskiego Łukasz Warzecha dla dziennika Fakt.
-Niech Polacy sami wybiorą, które środowiska im odpowiadają. Jeśli wolą Marka Jurka, niż Mariusza Błaszczaka-ich wola jest dla mnie święta. To jest Lista Narodowa, nie moja.
Kolejny tydzień upływa pod hasłem: "Niech Polacy sami wybiorą".

Kaczyński jedzie na Ukrainę, gdzie spotyka się z Julią Timoszenko. Podsumowaniem sześciogodzinnych narad jest hasło: "Nasza Europa ma wielki potencjał". Do Warszawy zjeżdżają specjaliści od polityki międzynarodowej, rosjoznawcy, są także obecni eksperci zagraniczni ze Stanów Zjednoczonych – Richard Pipes, Henry Kissinger, Patrick Buchanan. Konferencja naukowa owocuje wielką publikacją na temat szans i perspektyw Polski w regionie.

Zanim Janina Paradowska zdąży zająknąć się o programie gospodarczym Kaczyńskiego, specjalnie przygotowana internetowa Telewizja Wyborcza publikuje zapis spotkania Zyty Gilowskiej, Romana Kluski i Ryszarda Bugaja. Telewizja Trwam także prezentuje nagranie z rozmowy. Czytelnym przekazem jest utrzymanie pomocy socjalnej, uproszczenie podatków i ogromne cięcia w zakresie administracji państwowej. Przypomina się zarazem projekt konstytucji autorstwa Przemysława Gosiewskiego.

U Tomasza Lisa Grzegorz Schetyna i Jacek Kurski – Schetyna apeluje o głosowanie na PO, by nie dopuścić fanatyków do władzy. Kurski odpowiada:
-Jeśli nie chcecie fanatyków, to wspierajcie umiarkowanych działaczy na Liście Narodowej. To jedyne wyjście.

Szerokie zaplecze personalne Listy Narodowej rozjeżdża się po Polsce – inaugurują tam powstanie nowego portalu internetowego, na którym będzie się dyskutowało o najważniejszych dla Polaków sprawach. Dla tych, co nie mają dostępu do internetu, otwiera się Centrum Listy Narodowej, gdzie można zadzwonić, wysłać list, albo przyjść osobiście. Dziesiątki tysięcy informacji napływających do Centrum, segreguje się według tematyki, regionu i wartości merytorycznej. Działacze Listy Narodowej jadąc w konkretną część Polski cytują niektóre listy do Centrum. Polacy czują, że są słuchani. I są słuchani naprawdę.

Regionalne ośrodki Listy Narodowej nie narzucają lokalnych akcji poparcia, ale jedynie nagłaśniają te, które różne środowiska same organizują. Klub Gazety Polskiej w Gdańsku organizuje marsz? Regionalna Lista Narodowa zapowiada przybycie, rozsyła maile, informacje, nagłaśnia sprawę. Radio Maryja przygotowuje "piknik wyborczy" ? Narodowcy organizują wielką akcję składania hołdu żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych? – tak samo.

TVN nagłaśnia jakąś sprawę nadużyć posła PiS wobec Marka Jurka – że odsuwa się podobno innych od środków na kampanię. Jednak jątrzenie WSI zostaje zakłócone przez skandal z listem Migalskiego. "Od zawsze w Pana wierzyłem, Panie Prezesie" – pisze europoseł. Elżbieta Jakubiak opowiada o wielkości Jarosława Kaczyńskiego. Czy Lista Narodowa będzie już wtedy zamknięta?

Po zwycięskich wyborach Jarosław Kaczyński udziela wywiadu Gazecie Wyborczej, przejętej przez Jacka Kurskiego, po odejściu na emeryturę Adama Michnika i zawale Jarosława Kurskiego.
Rozważałem opcję zwyczajnych wyborów. Zajęlibyśmy drugie miejsce. Nawet jeśli byśmy wygrali – rządu byśmy nie stworzyli. Co prawda rok 2015 byłby na pewno nasz, ale zbyt wielu rodaków musiałoby przez ten czas żyć w nędzy i upokorzeniu
---
Jeśli Kaczyński chce naprawdę wygrać, to musi poprowadzić nas do boju niesztampowego, musi być to kampania dynamiczna i pełna wielkoformatowych niespodzianek, zagrań łamiących schematy i manewry marketingowe – musi to być wielka kampania ostatniej szansy. Bo do 2015 roku naprawdę wielu z nas nie dotrwa...
I nie czepiajcie się szczegółów, bo chodzi tu tylko o zarys wielkiej narodowej szarży!Do szabel dzieci Ojczyzny! Do szabel!

tutejszy
O mnie tutejszy

Nie jestem Polakiem, bo Polski już nie ma, nie jestem Europejczykiem bo urodziłem się w Polsce (Ludowej w dodatku).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka