Polskaliberalna.net - Merkuriusz Polski Polskaliberalna.net - Merkuriusz Polski
53
BLOG

Kolmasiak: Połowa społeczeństwa nie ma swojej reprezentacji

Polskaliberalna.net - Merkuriusz Polski Polskaliberalna.net - Merkuriusz Polski Polityka Obserwuj notkę 2

 Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość żyją w pewnej symbiozie. Celem tych dwóch, niegdyś bardzo bliskich sobie partii, jest zmonopolizowanie sceny politycznej, na wzór amerykański. Mamy mieszczących w sobie aborcjonistów, umiarkowanych katolików, yuppie i związki zawodowe demokratów, z drugiej strony mamy dostać reprezentujących przedsiębiorców, protestantów, mormonów i ruch pro-life republikanów. Oczywiście kultura polityczna w Polsce, a także pęknięcia w społeczeństwie przebiegają wzdłuż innych podziałów, ale marzenie o dwóch pojemnych partiach władzy jest cały czas w głowach Tuska i Kaczyńskiego.

Zagrożenie dla demokracji?

 

Nie jest tak, że zagrożeniem dla demokracji jest Platforma czy PIS. Wszelkie tezy o tych złych "neofaszystach" od Kaczyńskiego czy gnębiącym internautow Tusku, są z oczywistych względów, tych wierzchołkiem góry lodowe. Nie liczy się tak naprawdę pojedyncze złe prawo, jakie PIS czy PO nam zafundowało, ale system w którym nie ma miejsca na inne nurty myślenia.

 

Głosowanie na Platformę Obywatelską (a w mniejszych okręgach PSL) to podtrzymywanie władzy korporacji, która ma do wyżywienia kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Te wszystkie osoby, są zasłużone głównie wsparciem dla partii lub koneksjami rodzinnymi. I nawet jeśli na poziomie mikro ich stanowisko byłoby do niczego niepotrzebne, to i tak, zrobią wszystko, aby zablokować cięcia w administracji, które mogą ich dotknąć.


Konserwatyzm w ataku

 

Prawo i Sprawiedliwość nigdy nie stanie się dobrą opozycją dla Platformy, ponieważ realne różnice między tymi partiami i ich ideologiami są niewielkie. Platforma na pewno nie posunie się do zmian idących w kierunku powszechności in vitro, ograniczenia władzy kościoła czy zmiany prawa prasowego, bo PIS nie będzie alternatywą, która to zapewni.

 

Różnica między PO i PIS-em jest estetyczna. PO to po prostu lepiej opakowany produkt. A może nawet już nie, ponieważ PIS przechodzi gruntowny lifting, wprowadza do swojej marki nowe twarzy, ale większość mediów (a co za tym idzie większość wyborców) jest przekonana, że już trochę za późno.

 

Sytuacja w której rozszerzającej prawa Polaków Karty Praw Podstawowych bronią tylko postkomuniści, których kandydatem na prezydenta jest była aparatczyk reżimu również jest nienaturalna. SLD cały czas posiada ogromny elektorat negatywny i masa ludzi, którzy mają zbliżonego poglądy do liberalnego nurtu w SLD utożsamianego przez Olejniczaka czy Kalisza w życiu na tą partię nie zagłosuje.

 

Wybory prezydenckie szansą na realną alternatywę?

 

W wyborach prezydenckich pojawia się szansa na wejście kolejnego gracza. Jest szansa, że spór polityczny w końcu stanie się czytelny. O ile nie widać większych różnic w poglądach społecznych Lecha Kaczyńskiego, Bronisława Komorowskiego i Radka Sikorskiego to już Andrzej Olechowski na tle konserwatystów, jawi się jako wyraziciel idei liberalnych i obywatelskich.

 

Dla zwiększenia wyrazistości sporu przydałby się w tym peletonie młody, aktywny polityk lewicy. Człowiek, który zakcentuje problemy jakie dziś powinny być credo lewej strony sceny politycznej: walkę z wykluczeniem cyfrowym, upowszechnianie równości szans, zrównoważony rozwój. Jednocześnie człowieka, który rozumie sprawy międzynarodowe i byłby aktywnym graczem w Unii Europejskiej, akcentującym potrzebę wsparcia dla demokratyzacji Białorusi, wciągnięcia Afryki do grona beneficjentów globalnego rozwoju i problemy środowiska naturalnego.

 

Tych tez nigdy nie usłyszymy od Jerzego Szmajdzińskiego, który mentalnie jest cały czas dzieckiem PRL-u. SLD dokonało najgorszego z możliwych wyborów - zamiast postawić na Marka Balickiego lub Katarzynę Piekarską, wybrało polityka niewyrazistego, który nigdy nie wychodził przed szereg.

 

Tomasz Nałęcz też nie zbuduje alternatywy na lewo, choć może być trwałym elementem nowej centrowej koalicji. W pewnym momencie (wierząc w ideę prawyborów na centrolewicy) udzieli wsparcia Andrzejowi Olechowskiemu. PD i SDPL nie mają innego wyjścia. Mogą stać się partiami, które podtrzymują własne istnienie dotacjami z budżetu, mogą stać się również elementami "nowej alternatywy". Od tego jakiego wyboru dokonają szefowie tych partii: Brygida Kuźniak i Wojciech Filemonowicz zależą w dużej mierze szansę na wprowadzenie reprezentanta dla połowy Polaków, którzy nie kupują konserwatywnej retoryki.

Bogumił Kolmasiak

 

 

polskaliberalna.net merkuryusz.pl REDAKTOR NACZELNY: Bogumił Kolmasiak REDAKTOR NACZELNY WYDANIA ZAGRANICZNEGO: Agnieszka Gmiter WYDAWCA: STOWARZYSZENIE DEMOKRATYCZNA FRAKCJA MŁODYCH ZAST. REDAKTORA NACZELNEGO: ADAM FULARZ OBECNI I BYLI WSPÓŁPRACOWNICY Paweł Krężołek, Janusz Wdzięczak, prof. Marek Rocki, dr Robert Gwiazdowski, dr Robert Suski, Wojciech Popiela, Piotr Beniuszys, Andrzej Potocki, Aviv Steinmetz, Marek Tomsia, Marcin Kotowski,Marcin Kwaśniewski,M. Kosek, B. Wasilewski,Flanky, Gigabyte, MAC, Marcin Celiński, Sławomir Potapowicz, Witek Mossakowski, Piotr Dwojacki, S.Sipowicz,Maciej Iwanicki,,Michał Musur, Jędrzej Kulig       WERSJA WORLD:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka