Dobry sygnał w kierunku naszych partnerów na świecie płynie zobozu najpoważniejszego kandydata (wg wszystkich dotychczasowych sondaży przez II turą) na urząd prezydenta. Komorowskiemu udało się uzyskać poparcie dwóch wybranych w demokratycznych wyborach prezydentów: Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego, a także urzędującego szefa Parlamentu Europejskiego - Jerzego Buzka.
Poparcie Wałęsy symbolem
Poparcie Wałęsy będzie miało znacznie większe znaczenie zagranicą niż w samej Polsce. Na naszym krajowym podwórku doskonale wiadomo, że laureat pokojowej Nagrody Nobla jest od lat skłócony z braćmi Kaczyńskimi i środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości. W Ameryce i Europie Wałęsa to cały czas symbol. Dla niego samego poparcie Komorowskiego to również dobry ruch, który zaciera nieprzemyślane i kosztowne wizerunkowo ruchy jak współpraca z Declanem Ganleyem i wsparcie Libertasu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2002 roku.
Konsensus w polityce zagranicznej
Wsparcie dla Komorowskiego deklarują także byli szefowie MSZ: Andrzej Olechowski, Władysław Bartoszewski, Włodzimierz Cimoszewicz oraz obecny Radosław Sikorski.To czytelny sygnał, że Komorowski (ale i jego otoczenie) będą przewidywalnymi partnerami, gwarantującymi konsensus w polskiej polityce zagranicznej.
Utrzymać zaplecze
Jeżeli w obozie Komorowskiego po wyborach uda utrzymać się tak szeroki wachlarz osobowości, będących symbolami polityki zagranicznej III RP, mamy szansę na bardzo udaną prezydenturę. Tym bardziej, że Komorowski amatorem nie jest, a ostatnie dwa miesiące, kiedy sprawował obowiązki głowy Państwa były dla niego niezłą szkołą.
Bogumił Kolmasiak
Dlaczego popierają Komorowskiego w II turze:
PIOTR BENIUSZYS, PAWEŁ PISKORSKI