Pressje Pressje
731
BLOG

Świdziński: Śmierć Kim Dzong Ila a polityka Korei Północnej

Pressje Pressje Polityka Obserwuj notkę 0

 

 1. Wstęp

Śmierć koreańskiego dyktatora Kim Dzong Ila, który przez 17 lat sukcesywnie izolował Koreę Północną od świata zewnętrznego, nie będzie przełomowym momentem w polityce zagranicznej tego 23 milionowego kraju. Sprawujący władzę dyktator, po śmierci ojca Kim Ir Sena w 1994 roku, zdołał zbudować silnie ze sobą powiązane struktury państwa, które wobec słabej jeszcze pozycji ewentualnego następcy Kim Dzong Ila, będą starały się utrzymać status quo na półwyspie koreańskim.

 

2. Polityka Kim Dzong Ila

Po śmierci Kim Ir Sena w 1994 roku, który został cztery lata później ogłoszony wiecznym prezydentem, Kim Dzong Il miał trudną drogę do objęcia wyraźnego przywództwa w kraju. Szczególna pozycja jego ojca (wciąż gloryfikowana po śmierci) utrudniała mu osiągnięcie najważniejszych stanowisk w kraju. Pomimo wątpliwości zagranicznych obserwatorów w powodzenie przejęcia władzy przez nowego sukcesora, najstarszy syn Kim Ir Sena sukcesywnie umacniał swoją pozycję.

Kim Dzong-Il wprowadził politykę Songun (Military-First Policy), militaryzując wszystkie aspekty życia społecznego Korei Północnej i przekazując większość zasobów kraju na Siły Zbrojne. W wyniku tych działań oraz w następstwie susz za którymi następowały katastroficzne powodzie, Korea Północna przeżywała na przełomie lat 90-tych oraz początku nowego stulecia niespotykaną dotąd w tym kraju falę głodu. Pomimo wsparcia ze strony największych wrogów Partii Komunistycznej Korei Północnej, większość pomocy żywnościowej ze Stanów Zjednoczonych, Japonii oraz Korei Południowej przypłynęła zbyt późno by wyżywić wg. różnych szacunków od 200 tys. do 3,5 mln ofiar głodu[i]. Z jego polecenia stworzono obozy re-edukacyjne, w których przetrzymuje się wg. różnych szacunków od 20 000 do 50 000 więźniów politycznych w różnym wieku, skazanych m.in. za nie okazywanie uwielbienia przywódcy kraju.

W polityce zagranicznej natomiast, Kim Dzong Il zdystansował Pjongjang od tradycyjnych sojuszników - Chin i Rosji. Całkowicie odizolował społeczeństwo od świata zewnętrznego, co w okresie globalizacji w układzie międzynarodowych stosunków polityczno-społecznych oraz otwartości rynków (przykład Chin) jest osiągnięciem szczególnym. Pomimo starań Korei Południowej przywrócenia dwustronnych relacji, próby podjęcia dialogu zamrożenia programu nuklearnego Pjongjangu oraz zintensyfikowania współpracy ekonomicznej w ramach Sunshine Policy, Kim Dzong Il zdawał się ograniczać wyłącznie do szantażu politycznego zachowując status quo. Od momentu przejęcia przez niego władzy nasiliły się incydenty graniczne w których co roku ginęli żołnierze obu stron, oraz zdarzały się przypadki porwań obywateli Korei Południowej z nadbrzeżnych plaż, o które posądzano północny reżim. 

Wycofanie się Korei Północnej z Non-Proliferation Treaty w 2003 roku oraz przeprowadzenie próbnej eksplozji ładunku nuklearnego w 2006 roku doprowadziło do znacznego napięcia na półwyspie koreańskim. Pomimo podjęcia działań ze strony wielkich mocarstw w ramach rozmów sześciostronnych rozpoczętych w 2003 roku, Kim Dzong Il kontynuował prace nad pozyskaniem broni jądrowej oraz środków do jej przenoszenia, zrywając wielokrotnie podjęte wcześniej uzgodnienia. Polityka szantażu Pjongjangu była pomocna Kim Dzong Ilowi w uzyskaniu niezbędnej pomocy żywnościowej ze strony państw zachodnich.

Kolejne prowokacyjne działania Pjongjangu  (próbna eksplozja ładunku nuklearnego w 2009 roku, zatopienie Południowo Koreańskiej korwety w 2010 roku przez okręt podwodny Korei Północnej w którym zginęło 46 marynarzy, czy też ostrzał artyleryjski Wysp Yeonpyeong  gdzie zginęło 2 żołnierzy i 2 cywili), były wyraźnym ostrzeżeniem dla państw zachodnich, a zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, że ewentualna interwencja zbrojna spotka się z zdecydowaną odpowiedzią ze strony Korei Północnej.

 

3. Przejęcie władzy przez Kim Dzong Una 

Oczekiwana od 2008 roku śmierć wielkiego wodza, Kim Dzong Ila, który w jednym rzędzie stawiany jest z Muammarem Kadafim, Baszarem Al-Assadem, Mahmoudem Ahmadinejadem czy też Pol Potem, przyszła zbyt szybko dla młodego wodza Kim Dzong Una. W przeciwieństwie do swojego ojca, który został namaszczony na następcę w 1974 roku - 30 lat przed przejęciem władzy w państwie, Kim Dzong Un miał niespełna 3 lata na zakorzenienie w polityczo-wojskowym establishmencie. Słaba pozycja Una w strukturach partii, oraz silnie scentralizowana władza wokół Koreańskiej Armii Ludowej, prawdopodobnie pozwoli wojskowym na umocnienie swojej pozycji w państwie kosztem nowego przywódcy. Jednakże, należy wykluczyć możliwość jakiegokolwiek zbrojnego przewrotu, ze względu na silnie umocnioną pozycję rodziny Kimów w strukturach państwowych. Istnieje wręcz przekonanie, że reżim ma gotowy scenariusz na wypadek śmierci Ila i przejęcie władzy powinno nastąpić bez nieprzewidzianych komplikacji. Tzw. „gang czterech” (Gang of Four) – Kim Dzong Un, jego wpływowy wuj Jang Song Taek wraz z żoną Kim Dzong Hiu, oraz najwyższy rangą generał Ro Yong Ho, prawdopodobnie będą współpracować nad zachowaniem porządku w kraju, oraz przeciwdziałać ewentualnym ingerencjom z zewnątrz.

Z tego też względu należy spodziewać się kontynuacji politycznej izolacji Korei Północnej oraz kontynuowania programu atomowego. Zwłaszcza, wobec militarnej interwencji państw NATO w Libii, gdzie ówczesny dyktator porzucił program nuklearny na rzecz otwartości z zachodem, a który mógł zagwarantować mu utrzymanie dyktatorskiej pozycji w kraju (przeciwnie postępuje dziś Iran i Korea Północna).

 

5. Podsumowanie

Dyskusyjną kwestią pozostaje pozycja nowego przywódcy w strukturach państwa i jego możliwość rządzenia z tą samą determinacją i odwagą co jego ojciec czy dziadek. Pozostając pod kontrolą armii i wpływowej rodziny, Kim Dzong Un posiada małe pole manewru w polityce zagranicznej państwa. Z jednej strony, brak reform może doprowadzić Koreę Północną na skraj wyczerpania politycznego jak i społecznego, doprowadzając do chaotycznego upadku państwa. Z drugiej strony, większa otwartość gospodarcza może doprowadzić do zakończenia rządów dynastii Kimów, oraz zmiany orbity politycznej bliższej Stanom Zjednoczonym i zachodowi.

Dodatkowo, nierozwiązany problem wszechobecnego głodu dziesiątkującego społeczeństwo, może niedoświadczonego przywódcę skusić do podjęcia serii prowokacyjnych działań (kolejny test broni nuklearnej) w celu wymuszenia pilnie potrzebnej międzynarodowej pomocy żywnościowej w zamian za ponowne przystąpienie do rozmów sześciostronnych.

Zachowanie statusu quo Korei Północnej leży również w interesie Chin oraz Rosji (zwłaszcza przy dojściu do władzy Władimira Putina). Pekin obawia się nie tylko niestabilności na granicy z Koreą Północną, ale również chaotycznego przejęcia władzy przez reformatorów niekoniecznie kontynuujących politykę dobrego sąsiedztwa wobec Chin. Dodatkowo, ewentualne zjednoczenie półwyspu koreańskiego oraz perspektywa stacjonowania amerykańskich żołnierzy przy granicy z Chinami, zagraża żywotnym interesom państwa środka. Potencjalne wykorzystanie baz na terytorium Korei Północnej przez PACOM czy też CIA w celu dokonania lotów zwiadowczych na wzór partnerstwa z Tajwanem, zagraża strategicznym interesom Pekinu w regionie. Dla Moskwy natomiast, ewentualna zmiana orbity politycznej przez Koreę Północną oznacza utratę kolejnego rynku zbytu dla swych produktów zbrojeniowych, oraz związaną z tym utratę wpływów w regionie.

Obecny status quo leży również w interesie państw zachodnich, w tym Stanów Zjednoczonych. W przypadku przewrotu politycznego, Korea Północna stanie się punktem zapalnym w Azji Południowej i może zaistnieć groźba niekontrolowanej proliferacji broni jak i technologii masowego rażenia, którą niekwestionowanie kraj ten posiada.



[i] M. Noland, S, Robinson, T. Wang, Famine in North Korea: Causes and Cures, http://www.iie.com/publications/wp/99-2.pdf, 21.12.2011

 

Andrzej Świdziński

Młodszy analityk w Zespole Ekspertów Klubu Jagiellońskiego

 

Pressje
O mnie Pressje

Wydawca Pressji Strona Pressji www.pressje.org.pl Poglądy wypowiadane przez autorów nie stanowią oficjalnego stanowiska Pressji, stanowisko Pressji nie jest oficjalnym stanowiskiem Klubu Jagiellońskiego, a stanowisko Klubu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stanowisko Uniwersytetu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem autorów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka