Zelig-ski Zelig-ski
24
BLOG

Prośba Pana Jezusa na Golgocie

Zelig-ski Zelig-ski Kultura Obserwuj notkę 0

Prośba  Pana Jezusa na Golgocie   (537

Oddajcie mi mojego kochanego kata
Który sznurem cudownie mi szyję omota
Bym cierpiał za zbawienie parszywego świata
Przysparzając elicie brylantów i złota

Dopuśćcie go do mnie, nich używa bata
Na moją hardą buntowniczą duszę
Bo przecież kocham go jak brata   
I zło świata dobrocią całą moją skruszę

Niech tu przyniesie flagrum i gwoździe do krzyża
Niech mi przekole drzewcem boki oba
Mnie cierpienie za grzechy cudze nie ubliża
Bo bezdomnych żebraków przybliża do Boga

Na Golgocie gdzie wisi nas troje pechowców
Którzy zadarli koty z Świątynią i z Rzymem
Ja jeden zrozumiałem naszych prześladowców
Podającym nam gąbkę ze skwaśniałym winem

Bezdomny, który wisi po mojej lewicy
Dla panów i burżujów nagłej śmierci żąda
Niewolnik z prawej strony dla swojej krwawicy
Zemsty bożej na panach swoich nie wygląda

Wybacza i przyjmuje swą śmierć na Golgocie
Za bezdomność i zbędność życia na tym świecie
Jako karę, że ważył urodzić się w błocie
Kłamać, kraść i sprzedawać ukradzione śmiecie

Jahwe tak stworzył świata nędzny teoremat
Żeby samemu z jego ułomności
Czerpać boską krytykę na swój własny temat
Uchybiając haniebnie swej własnej mądrości

Pana i niewolnika popędza do wojny
Żeby się bili po obmierzyłych pyskach
Bo tylko wtedy jest w sobie spokojny   
Gdy ogląda na Ziemi ohydne igrzyska

Ale jako istota podła i podstępna
Utajnił w zbiorze zasad, że pan niewolnika
Może zawsze brać podstępem w pęta
I zabijać bezkarnie we fabrycznych wnykach

Nie prawda, że niewolnik może w pana mierzyć
Bóg nie dozwala burzyć jego wiecznej męki
Każe niewolnikowi w wieczne prawa wierzyć
Że nie wolno podnosić na dziedzica ręki

Niech mnie oprawca szorstkim sznurem dławi
Niech hycel, policmajster, dusi mnie powrozem
Nie wiedząc, że swą duszę tym uczynkiem zbawi
A mnie biciem niebiańską sprawi neurozę    

Zelig-ski
O mnie Zelig-ski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura