3 notki o transformacji, a o godzinie 20:07 (kijowski czas) na liczniku odwiedzin już 1372 czegoś i na liczniku komentarzy dzika liczba 78 komentarzy.
Mógłbym miernocie piszącej w dziale Nauka notki o transformacji z dylatacją napisać na jego blogu, że jest skończonym pajacem, robiącym ludziom wodę z mózgu, ale ta miernota, tak jak wszystkie miernoty w tym dziale, profilaktycznie zablokowała mi możliwość komentowania na jej blogu. Stąd ta notka.
Ja nie będę komentował wszystkich notek tej miernoty, gdyż szkoda mi na to czasu. Zajmę się tylko jedną notką, tą o "dylatacji" czasu. Poniżej cytuję odpowiedni fragment:
#Przypominam, wychodzimy z sytuacji wktórej dwa pojazdy kosmiczne A i B mijają się z prędkością 0.5c, a po godzinie, pojazd A wysyła sygnał do pojazdu B. Kiedy ten drugi odbierze sygnał?
Skoro obowiązuje Zasada Względnośći, to możemy rozpatrzyć sytuację z punktu widzenia A, tak jakby był bezwzględnie nieruchomy. Albo odwrotnie. I nie powinniśmy otrzymać sprzecznych wyników.
Z pozycji A sprawa jest dość oczywista. Po upływie godziny, oddalający się pojazd B znajduje się w odległości 0.5h światła.
Mamy więc odpowiedź. Sygnał dotrze do B po upływie godziny od wysłania, a dwóch godzin od minięcia się pojazdów.Czyli na zegarze B będzie godzina 2h::00m.#
Analizujemy:
1. Jeżeli pojazdy lecą z prędkością 0,5c to po godzinie pojazd B znajduje się w odległości 1,0h światła od pojazdu A.
2. Po godzinie od momentu gdy pojazdy minęły się z pojazdu A jest wysłany promień światła w kierunku pojazdu B (goni go). W tym czasie obydwa zegary pokazują 1 godzinę.
3. Po godzinie promień światła dolatuje do miejsca, gdzie był pojazd B w tym momencie, kiedy ten promień wysłano, ale pojazd B jest już o 0,5c dalej. Obydwa zegary pokazują 2 godzinę, ale promień nie dogonił pojazdu B.
4. Po 0,5 godziny promień przeleci 0,5c, a pojazd B oddali się o 0,25c.
5. Przez następne 0,25c promień przeleci 0,25c a pojazd oddali się o 0,125c
Itd.
Sumowanie czasów pokazuje, że po 2,825c promień jeszcze nie dogonił pojazdu B.
O czym to świadczy? Tylko o jednym:
O tym, że autor notek o dylatacjach i jego komentatorzy to absolutne miernoty.
