rab bożyj rab bożyj
219
BLOG

"Nie ma już zła", czyli wśród serdecznych przyjaciół zająca.

rab bożyj rab bożyj Polityka Obserwuj notkę 2

Tytułowy zwrot z cudzysłowu, Nie ma już zła, to fragment z hymnu Świadków Jehowy. To jest taka organizacja religijna, która utrzymuje się z wydawania książek.

Wydawaniu książek (i nieprzerwanemu mnożeniu atrykułów w wydawnictwach ciągłych) poświęca ona tyle starania, że nie waha się zapełniać tych książek i artykułów treściami kompilowanymi niechlujnie, pełnymi wewnętrznych sprzeczności, a przede wszystkim - treściami niezgodnymi z (ekskuze młot) BRANDEM, na który organizacja się powołuje i na którym rzekomo swą działalność opiera. Trudno w publikacjach ŚJ znaleźć treści zgodne z... nauką chrześcijan.

Jak widać, nie szata zdobi człowieka, a wydawanie książek nie jest niczym chwalebnym jako cel sam w sobie. I samo w sobie nie daje powodów do dumy. Gdy wartościowych treści brak, albo stanowią one tylko wąski margines działalności wydawnictwa, czytelnik mógłby powtórzyć za pewnym austriackim generałem kawalerii: Jest tyle pięknych zawodów! Ksiądz. Lekarz. Dwa palce wsadzi w d... i bierze pięć koron. To co w takim przypadku was, panowie kadeci, przygnało do armii?!

Oczywiście, istnienie psychomanipulacyjnych sekt i dowcipnych generałów kawalerii nie stanowi wystarczającego powodu do pisania blogerskich notek. Powodem do pisania notek może za to być wyborcze zwycięstwo długoletniej opozycji. I reakcja na to zwycięstwo kibiców opozycji. Kibiców, bo trudno na dzień dzisiejszy powiedzieć, czy zwolenników.

 

Sęk w tym, że hasło "nie ma już zła" od przedwczoraj wyznacza kierunki polityki propagandowej państwa(czy tez tego, co państwo na terenach między Odrą a Bugiem zastępuje).

Zniknęła wczorajsza partia władzy, a z nią zniknęła kleptokracja, zniknęła powszechna korupcja, zepsucie polityki i prawa, mafijne powiązania biznesu, służb i mediów. Razem z wulgarnymi babami, jak na kpinę obsadzonymi na najwyższych szczeblach państwowej administracji, przepadło jak sen złoty galopujące zadłużenie państwa, rozkład oświaty i służby zdrowia. Nikt już nie pamięta, że nie mamy armii, energetyka leży, a być może niedługo całkiem padnie, w sprawie górnictwa nie zrobiono dotąd nic, poza - jak słychać - doduszaniem Bogdanki, dobrze jeśli nie połowa rodzin na prowincji utrzymuje się z wędrownej pracy najemnej na Zachodzie, a emeryci i renciści wybrali wreszcie do Sejmu swoich kandydatów, ale nie zaczęli od tego wytwarzać pokarmu z dwutlenku wegla pod wpływem energii słonecznej.

Słucham? Nic z tego nie zniknęło, nawet rząd mamy jeszcze ten sam, co przed niedzielą? To dlaczego wszyscy zachowują się tak, jakby go już nie było?

 

Każda "analiza", każdy polityczny artykuł przedstawia państwo polskie dzisiaj jako tabula rasa, jako ogród uprawiony w Eden, którego dobrostan zależy wyłacznie od tego, czy nowa (chyba: przyszła?) władza nie popełni karygodnych błędów. I każdy ofiaruje się na wyprzódki te błędy piętnować i zwalczać. Nowy rząd ma się okazać ulepszonym Salomonem, który nie tylko naleje z pustego, ale z mądrością niewidzianą wśród ludzi nie uczyni ani jednego fałszywego kroku.

Nic dziwnego, jeśli takie bajkowe pojęcie mają zwolennicy odrzuconej, starej władzy, którym zależy przede wszystkim na odwróceniu uwagi od swoich niedawnych, a może nawet obecnych, dzisiejszych wyczynów. Ale dlaczego toczka w toczkę powtarzają to samo ich wczorajsi przeciwnicy?

Nie mam zielonego pojęcia kiedy sytuacja państwa polskiego stanie się po platformerskim spustoszeniu na powrót bezpieczna. Ale zanim to nadejdzie, będziecie mogli drodzy Czytelnicy nie raz się przekonać, że nigdzie psy nie jedzą zająca tak sprawnie, jak pośród jego serdecznych przyjaciół.

 

 

 

rab bożyj
O mnie rab bożyj

Niepiśmienny. Pochwytałem koncepta od księdza Bohomolca i tym baki świecę Large Visitor Globe Dobra, teraz Was widzę. Całą dwudziestkę :). Kierownik stołówki poleca: Dziewczyny bez zęba na przedzie. Podgaje; Polnische Wirtschaft. Wzorce osobowe na trudne czasy; Spelunka. Poziom przekazu, a skuteczność wobec targetu; Wojny owadów, wojny ludzi. I maja na Ziemiach odzyskanych; Analiza. Poliytkal fikszyn bliskiego zasięgu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka