rafaelrr rafaelrr
52
BLOG

Krótka historia komentarza u Edmunda Dantesa

rafaelrr rafaelrr Polityka Obserwuj notkę 8

Ponieważnotatka zniknęła u Pana Edmunda Dantesa, powisi u mnie :) Tak wygląda dyskusja z wyznawcami. Mam nadzieję, żejednak społeczeństwo nie da się wpakwać i nabrać na ten poziom dyskusji i argumentów:

"1. Zwycięstwo J.K. gwarantuje utrzymanie MINIMUM równowagi na scenie politycznej. W przypadku zwycięstwa Komorowskiego Platforma będzie dysponowała pełnią władzy - zarówno tej która pochodzi z wyborów (Prezydent oraz Sejm, a więc i Rząd), "

Jakoś, kiedy PiS miał pełnię władzy (prezydent, rząd, stanowiska, które z natry powinny być obsadzone specjalistami,a nie działaczami partyjnymi - nie przeszkadzało to Panu?? Wtedy jakoś nie przypominam sobie, żeby Pan apelował o MINIMUM równowagi.

"jak i tej niewybieralnej, a jednak mającej zasadnicze znaczenie - Sądami, ze szczególnym uwzględnieniem Trybunału Konstytucyjnego, "

Co w szcególności w postępowaniu TK Panu przeszkadza? Czy to, że nie jest sędzią TK Ziobro, czy Kamiński?

"wszelkiego rodzaju środkami masowego przekazu (oprócz ostatniej reduty - Radia Maryja i TV Trwam) - czyli de facto będzie to władza totalitarna."

A TVP, w Rzeczpospolita, a Nasz Dziennik?? No rzeczywiście poziomem nie dorastają do wcześniej wymienionych, ale są nieźle skrzywione.

"2. J.K. był zwalczany przez establishment, media, sądy i celebrytów (którzy stanowią osobną partię na polskiej scenie politycznej - CPPP czyli Celebrycka Partia Popierająca Postkomunizm) prawie cały czas trwania III RP. Jest to dostateczną gwarancją jego przyzwoitości, uczciwości i patriotyzmu. Skoro tacy ludzie jak Wałęsa, Bartoszewski, Wajda, Mazowiecki, nie mówiąc o pomniejszych - Niesiołowskim, Palikocie, Tusku, Kutzu, a nawet drobnicy w rodzaju Szczepkowskiej, Majewskiego, Kondrata, Hołdysa na każdym kroku zioną właściwymi sobie uczuciami do Jarosława Kaczyńskiego - to samo to znaczy że J.K. jest osobą godną poparcia. "

Rzeczywiście, argument naprawdę trafiony. Tylko, że bez teorii spiskowej, jeśli osoby, które coś znaczą i czegoś się dorobiły darzą taką sympatią Kaczyńskiego, może jednak to z Kaczyńskim jest coś nie tak. Bo nagle dojdziemy do wniosku, że to, czy ktoś coś osiągnął, czy nie, zależy od jego poparcia dla jedynie słusznego kandydata :-)

"3. Jarosław Kaczyński kocha zwierzęta, (co bardzo nie podoba się Bartoszewskiemu) - Bronisław Komorowski je morduje."

Koty są fałszywe, to na poziomie argumentacji z punktu 1 i 2 może oznaczać, że ktoś kto je kocha, jest również fałszywy ;-) No a poza tym, tu mnie nie musi Pan przekonywać Komorowski nie ma mojego głosu, ale jest jeszcze kilku innych kandydatów.

"4. Jarosław Kaczyński jest "w racji" chcąc zostać Przezydentem. Jest najbardziej powołanym do kontynuacji niedokończonej kadencji swojego brata (chyba zdecydowanie bardziej niż Komorowski, który obecnie ją przejął, a postępuje niezgodnie z ideami Lecha Kaczyńskiego). Kaczyński ubiega się o urząd, do którego przywiązuje dużą wagę. Wszyscy ludzie dobrej woli pamiętają słowa J.K. po pierwszej turze wyborów prezydenckich 2005 roku, kiedy mówił o decydującym znaczeniu Prezydentury. Komorowski chce zostać Prezydentem po to m.in., aby urząd ten de facto zlikwidować."

Tu komentarz Chevaliera mi się podobał :-) W zasadzie dodałbym, że wypełnił zadanie, więc osoba duktująca to zadanie powinna rzeczywiście być prezydentem  :-))) to chyba lepszy argument :)

To jedyny program Komorowskiego.

"5. Kaczyński jest ostro krytykowany za granicą. Zapewne nie ze względu na nadmierną dbałość o interes niemiecki, rosyjski czy jakikolwiek niepolski. Polak powinien natomiast wybrać kandydata nastawionego na realizację polskiego interesu narodowego i państwowego. "

Z tym interesem polskim, jest tak, jak z Pańskim i moim interesem - każdy ma własny. Poza tym dbanie o interesy polega między innymi na tym, żeby być poważnym kandydatem do dyskusji, a nie krzykaczem. Na prawdę, jeśli Kaczyński w swoim kraju powoduje, że ludzie nie mogą na niego patrzeć, to w interesie naszym narodowym jets mieć kogoś, kto będzie potrafił nie obrazić, a sensownie przedstawić argumenty za swoimi racjami.

"6. Kampania wyborcza Kaczyńskiego jest spokojna, stonowana, jak przystało na czas żałoby po katastrofie 10 kwietnia.
Nie atakuje przeciwników, nie pomawia ich o dzielenie Polski (mimo tego, że to robią)."

Tak doradzili PRowcy :) To na pewno spory plus, jeśłi chodzi o kampanię. Natomiast trochę za mało patrząc na idealnego prezydenta. Ten Pan już dość nadzielił się ludzi wcześniej :)

"Kampania jego przeciwników jest pełna nienawiści, podłości i pomówień."

Jeśli mówimy o kampani, to należy wliczyć w to Pospieszalskiego, Salon24 - tutaj nie mam już takiego obrazu idealnej kampani - tu są przede wszystkim pomówienia, nienawiść i podłość. Proszę poczytać maile swoich współwyznawców.

"7. Jarosław Kaczyński jest człowiekiem inteligentnym.
Sądząc natomiast po wypowiedziach, doborze swoich sojuszników oraz sposobie prowadzenia kampanii - o Komorowskim raczej nie da się tego powiedzieć. "

Jak pan tę inteligencję zmierzył?

"Dla każdego przyzwoitego i w miarę inteligentnego człowieka powinien wystarczyć chociażby jeden z powyższych punktów."

Jakby był prawdziwe - to owszem. Niestety są jedynie agitką jednego z wyznawców, przez co "Dla każdego przyzwoitego i w miarę inteligentnego człowieka " żaden z powyższych argumentów nie będzie istotny, ale za to bardzo zabawny.

Tyle skasowanego komentarza. No cóż, niestety obawiam się, że preziem zostanie jednak Kaczyński. Jest to bardzo na rękę PO. Kolejne 1,5 roku, gdzie można będzie tłumaczyć się niesprzyjającym prezydentem. A do tego zlikwidują PiS, który bez prawdziwego tytana intelektu, wkomponowanego w stołek prezia, nie będzie w stanie się już podnieść, zwłaszcza, że ich eity nie są niezliczone i zostały na nieszczęście mocno ograniczone przez katastrofę. Szkoda mi Polski, z kolejnym preziem, którego w prosty sposób będzie można wyeliminować z jakichkolwiek sporów, bo da się podpuścić byle burakiem, kartoflem. Albo prościej będzie pokazać jego małostkowość, puchę ingnorancję, nawet niekoniecznie będąc zmuszonym do dyskusji z tym co ma powiedzieć. Bo niestety w polityce podobnie jak w życiu - sympatycznym, przystojnym choć nie koniecznie najinteligentniejszym prościej jest się przebić.

Dlatego ja oddam glos, na Olechwskiego, który choć z góry, jak Klaus będzie mógł spojrzeć na Berlusconiego , czy Sarkozy'ego. Klaus, do którego Kaczyńskiemu brakowało sporo, również centymetrów :)

PS. Na razie po raz drugi komentarz umieściłem u Pana ED - zobaczymy, o której zostanie ona usunięta.

rafaelrr
O mnie rafaelrr

dla lewicy - prawicowy odszczepieniec, dla prawicy lewacki centrysta, a dla mnie - chyba jeden z nielicznych starających się nie zgłupieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka