Harcownik Harcownik
340
BLOG

Notka "polemiczna" do notki blogera Krzysztofa J. Wojtasa

Harcownik Harcownik Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Mój komentarz rozrósł się znacznie, wiec zamieszczam go, jako oddzielną notkę w stosunku do notki blogera Krzysztofa J. Wojtasa  pt. Prognoza dla Wschodu (Ukraina), Moja notka w zasadzie nie ma charakteru polemiki, ale raczej uzupełnia prognozę szanownego blogera, gdyż podobnie oceniam sytuację, z niewielkimi tylko korektami.


Wariant drugi opisany w tekście wcale nie musi oznaczać krótkiego starcia. Zajęcie nowych terenów przez Rosję oznaczać może także długotrwałą wojnę partyzancką, na co stawia USA. Wojnę wspieraną z terenów zachodniej Ukrainy. Zajęcie całego terytorium Ukrainy nie jest celowe dla Moskwy. To oznacza długotrwałe kłopoty i bardzo duże koszty, których Rosjanie nie zrekompensują sobie na podbitym terenie. Rosja długo nie wytrzyma okupowania tak wielkiego obszaru.

Zatem pierwszy scenariusz jest bardziej prawdopodobny. Będą odkrawać Ukrainę po kawałku, do momentu, kiedy Niemcy uznają, że ta pozostała część jest wystarczająco mała i nie będzie zagrażać Niemcom po włączeniu ich do UE, a raczej do nowego państwa federalnego - nowej rzeszy o kolejnym numerze porządkowym.


Rosjanie najpierw rozpoczną dyslokację swoich jednostek na pozycjach wyjściowych do ewentualnego dalszego ataku. Później zaczną stosować prowokacje, które będą usprawiedliwieniem dla znacznego powiększenia strefy buforowej, którą zakłamanie nazwą pewnie strefą „bezpieczeństwa”, akurat do granic administracyjnych obwodów, które jak wiadomo są obecnie tylko w 40% zajęte przez separatystów i wspierających ich żołnierzy rosyjskich. To będzie powielane na kolejne obwody w zależności od sytuacji międzynarodowej. Nie ma pośpiechu, Putin może poczekać kolejne osiem lat, prowadząc na zmianę wojnę hybrydową i konwencjonalną.


Mam dla Ukraińców jedno przesłanie:
Jeżeli chcecie zachować niepodległość, to będziecie musieli sobie ją wywalczyć tak, jak wywalczyła ją Polska w 1920 roku. Macie nieco lepiej, bo nam Niemcy blokowały wszelkie dostawy, natomiast Ukrainie obiecali nawet trochę starych hełmów. Ale nie łudźcie się. Priorytetem Niemiec jest słaba gospodarczo i politycznie Ukraina oraz dobre stosunki gospodarcze z Rosją. Wszystko inne jest temu podporządkowane. Niemcy nie zgodzą się na przyjęcie Ukrainy w obecnym kształcie do struktur UE lub NATO. A gdyby Niemcy musiały wybierać między Rosją a Ukrainą, to wybiorą Rosję zgodnie z ich koncepcją układu kontynentalnego.

Tak, celem Rosji jest cała Ukraina, ale dobrze zdają sobie sprawę, że nie są w stanie jej połknąć na jeden raz. Dlatego będą kroić ją po kawałku, a resztę terytorium destabilizować tak bardzo, jak to jest tylko możliwe. W tym celu, aby powstał słaby rząd ukraiński albo taki rząd, który będzie im posłuszny. Następnie narzucą temu marionetkowemu rządowi niekorzystne umowy gospodarcze i polityczne tak, jak zrobili to wobec Białorusi.

Co jest praprzyczyną tych wszystkich ataków na Ukrainę?
To, że Ukraińcy traktowani są przez Rosjan z góry, jak brat łata, pracujący za grosze w Rosji. Lecz nagle przestali tam przyjeżdżać do pracy. Zaczęli więcej zarabiać. Poprawa na Ukrainie była widoczna gołym okiem. Hrywna ukraińska zaczęła być notowana wyżej niż rosyjski rubel. A najgorsze było to, że w Rosji zaczęto zadawać pytania - czemu tak jest? Przecież Rosja to państwo większe, bogatsze, silniejsze, a …. ludziom żyje się biedniej niż na Ukrainie? To właśnie było główną przyczyną agresji Rosji na Ukrainę.

Oczywiście Putin mógłby odpowiedzieć otwarcie i prawdziwie na te pytania przeciętnych Rosjan - czyli, że żyje się Rosjanom tak biednie, bo sprzedajemy surowce a zarobioną kasę ładujemy przede wszystkim w armię i propagandę. A dzięki tak napompowanej armii możemy teraz napaść na Ukrainę i zabrać jej te dobra, których się dorobili, a których w Rosji brakuje. Na nic ich wysiłki bez silnej armii. Вы поняли?
Putin jednak tego nie powie, bo wtedy przeciętny Rosjanin nie byłby dumny ze swojej armii. Okazałoby się, że jedynym zagrożeniem na kontynencie tak naprawdę jest Rosja i jej struktury polityczno-militarne a nie ten straszny Zachód i NATO. Okazałoby się, że lepiej niż w armię, ładować pieniądze w wyższy standard życia obywateli, a armię zredukować tylko do zadań obronnych. O nie, Putin na to nigdy się nie zdobędzie.

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka