Harcownik Harcownik
574
BLOG

WOJNA TOTALNA I MOBILIZACJA PO - baśń

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 4

 

Dziadek naszego umiłowanego przywódcy, swego czasu dał się porwać płomiennym przemówieniom ówczesnego przywódcy narodu i chwycił za broń w obronie ciepłej wody w kranie i swojej malej ojczyzny zwanej Heimat. Jego wnuk także postanowił sięgnąć po sprawdzone wzorce zwłaszcza, że sytuacja na froncie walki przypomina tę sprzed prawie 70 lat.

Wzorując się na płomiennych mowach swoich poprzedników nasz przywódca (Führer) miłujący pokój stwierdził podczas odbywającego się Parteitagu:

„Ponieważ z powodu światowego kryzysu zawodzą nas nasi sojusznicy, po pięciu latach najcięższej walki wróg na niektórych frontach bezpośrednio zagraża naszej władzy. Wytęża swoje siły, aby pobić naszą IIIRP, zniszczyć naród peowski i jego ustrój społeczny, a jego ostatecznym celem jest wytępienie peowskiego człowieka nazywanego przez nich pogardliwie lemingiem... Znanej nam totalnej woli naszych wrogów przeciwstawimy totalną walkę wszystkich ludzi - zwolenników PO... Dla wzmocnienia aktywnych sił naszej postępowej partii, a w szczególności dla prowadzenia nieubłaganej walki wszędzie tam, gdzie wróg zechce zagrozić naszym interesom, wzywam wszystkich zdolnych do walki mężczyzn i kobiety, aby stanęli do walki.”

W ten oto sposób powołano Platfsturm, czyli formację o charakterze pospolitego ruszenia, na wzór Volkssturmu użytego w ostatniej fazie II wojny światowej.

Utworzenie

Koncepcja powołania Platfsturmu wynikała z analizy coraz bardziej dotkliwych strat ponoszonych przez PO, zwłaszcza na froncie krajowym. Aby je zrównoważyć, powoływano pod broń młodzież w wieku od szesnastu lat oraz starszych mężczyzn i kobiety do lat sześćdziesięciu. Potrzeby frontu są jednak znacznie większe. Znaleźli się w tej grupie wszyscy urzędnicy oraz ich dzieci objęte przywilejem pracy w strukturach rządowych i samorządowych, także ci, którzy ze względu na zatrudnienie w gospodarce pozostawali dotychczas poza służbami oraz regularnymi oddziałami wojska i Policji. Do jednostek trafili m.in. urzędnicy, sklepikarze, robotnicy i młodzi chłopcy z młodzieżówki PO. Kadrę zamierza się uzyskać spośród dowódców różnych organizacji partyjnych między innymi: byłej KLD, UW, PZPR, RP a przede wszystkim samej PO.

Organizację nad tworzonymi oddziałami powierzono ścisłemu kierownictwu politycznemu PO. Do Naczelników okręgu (gauleiterów) okręgów partii już wysłano za pomocą SMS tajną informację o podpisaniu stosownego dekretu oraz szczegółowe instrukcje postępowania.

Umundurowanie i uzbrojenie

Członkowie Platfsturmu nie otrzymują umundurowania, Wyjątek dotyczy garniturów dygnitarzy i sukienek żon dygnitarzy, które otrzymują ciuszki gustowne i markowe oraz wszystkich tych, którzy już posiadają mundury służbowe. Mogą donaszać swoje sorty mundurowe. Reszta Platfsturmistów będzie nosić jedynie opaski z napisem "Platfsturm”. Noszenie opasek nie jest jednak obowiązkowe, a z uwagi na szerzący się defetyzm dość ryzykowne. Zostali uzbrojeni głównie w starą broń, siekiery, noże i broszurki propagandowe, często pamiętające jeszcze czasy komunizmu, lub końcówkę XX wieku, także w broń zdobyczną (przypadek Brunona K.), a nawet myśliwską (Bronek K.). Do użycia przeznaczono też m.in. stare pałki szturmowe, które wyszły z użycia w ZOMO.

Najnowocześniejszym rodzajem uzbrojenia oddanym masowo w ręce Platfsturmistów i często bardzo groźnym, zwłaszcza w walkach miejskich, były pancerne pięści tzw. Panzerfausty. Podjęto także próby produkcji broni specjalnie dla tej formacji, m.in petardy, gaz łzawiący a dla lepszego maskowania rozdano kominiarki.

Koncepcje użycia

Umiłowany przywódca zamierza powołać do Platfsturmu łącznie około sześć milionów ludzi, tj. prawie wszystkich mężczyzn i kobiety z roczników 1953-1997. Niepokornym przewiduje się odbieranie dowodów (ta akcja zdała już egzamin w poprzednich latach). Na front wyborczy zamierza się posłać 16 latków. Trwają prace nad wprowadzeniem odpowiednich ustaw. Dodatkowo przewiduje się użycie Platfsturmu między innymi do: ochrony najwyższych urzędów piastowanych przez członków PO, lub innych tyłowych pozycji, obsadzenia części umocnień, w tym twierdz, spółek Sk.P. i rejonów fortecznych, do lokalnej obrony terenu i zapór przeciwpisowskich (wysokie płoty), zanim nadciągną regularne jednostki wojska i Policji.

O wysokie morale Platfsturmu dbają zaprzyjaźnione media i gazety. Wykonują kawał dobrej propagandowej roboty pokazując codziennie obrazy uświadamiające każdego, co spodka lud peowski, kiedy PiS dojdzie do władzy. Prawdziwą grozę budzą kończyny odrąbane siekierą, poderżnięte gardła czy sześć kul wpakowanych w serce gaulaitera etymologa – prywatnie niesłychanie spokojnego człowieka i specjalisty od układania diety dla młodzieży. To nie ludzie to wilki.

Stopnie Platfsturmu

•             Volkssturmmann - szeregowy (brak oznaczeń)
•             Gruppenführer - dowódca drużyny (drogie cygaro)
•             Zugführer - dowódca plutonu (butelka drogiego alkoholu- przynajmniej jedna)
•             Kompanieführer - dowódca kompanii (służbowy samochód lub samolot)
•             Bataillonsführer - dowódca batalionu (drogi zegarek)

 

 

Walki

Na froncie UE Platfsturmiści poddawali się często bez próby podjęcia walki. Odmienna sytuacja występuje na froncie krajowym. Przeświadczenie, że PiS dąży do zniszczenia narodu peowskiego powoduje, że Platfsturm walczy wyjątkowo zaciekle. Po 10 kwietnia 2010 roku przywódca odznaczał wielokrotnie młodych Platfsturmistów za mataczenie, niszczenie dowodów, udane prowokacje oraz skuteczne rozbijanie pisowskich protestów i demonstracji, oraz uporczywe trollowanie w internecie.

Najaktywniejsi członkowie Platfsturmu wzięli udział w obronie Rudy Śląskiej, Elbląga, oraz bohatersko odpierają ataki w Łodzi, Poznaniu, Wodzisławiu Śląskim, a nawet w stolicy IIRP - Warszawie. Oddziały Platfsturmu nie utworzyły jak dotąd samodzielnych jednostek większych od batalionu, weszły jednak w skład lokalnych grup dywersyjnych.

 

Przemówienie umiłowanego przywódcy na pewno przejdzie do historii.

Główne aspekty, które wódz przytoczył w przemówieniu to:

Jeżeli PO nie będzie w stanie przełamać zagrożenia ze strony PiS może dojść do upadku III RP, a wkrótce potem upadłaby cała postępowa i postmodernistyczna Europa. Zagrożenie jest blisko. Członkowie PO powinni działać szybko i stanowczo, inaczej może być za późno. Umiłowany przywódca stwierdził, że dwa tysiące lat historii Zachodu jest w niebezpieczeństwie i obarczył za peowskie niepowodzenia pisowców w tym tragicznie zmarłych w katastrofie. Gdy odnosił się do ogólnokrajowej mobilizacji pisowców nazywając ją diabelską wyjaśnił, że nie możemy przezwyciężyć pisowskiego zagrożenia, o ile nie użyjemy równorzędnych, ale jednak nie identycznych metod w wojnie totalnej. Następnie uzasadnił surowość już wprowadzonych środków wyjaśniając, że mają one charakter tymczasowy. Tym samym prorocze słowa znanego reżysera kształtującego umysły szkolnej młodzieży stały się faktem – mamy wojnę totalną.

Historyczne znaczenie mowy leży w fakcie, iż po raz pierwszy przywódcy IIIRP przyznali się do problemów i ogłosili mobilizację. Wysoki urzędnik rządu miłościwie nam panującego przeciwstawił się licznym doniesieniom wrogich ośrodków twierdzącym, że PO straciło wiarę w zwycięstwo, dlatego wielokrotnie na koniec zadawał publiczności pytania: Czy wierzycie w Führera i w ostateczne zwycięstwo narodu peowskiego? Czy ty i naród peowski jesteście chętni do pracy, jeżeli, Führer wyda taki rozkaz, 10,12, a jeżeli to będzie konieczne 14 godzin na dobę i oddać wszystko dla zwycięstwa? Czy chcecie wojny totalnej? Jeśli koniecznie, czy chcecie wojny bardziej totalnej i radykalnej niż cokolwiek, co możemy sobie dziś wyobrazić?

Oprawa i publiczność

Przemówienie zostało wygłoszone w Pałacu Sportu. Publiczność siedziała nie tylko przed sceną, ale także za i pod wielkim transparentem nad sceną, na którym widniał napis „wojna totalna – wojna najkrótsza”. Wzdłuż znajdowały się flagi.

Chociaż kierownictwo domagało się, aby publiczność obejmowała przedstawicieli „wszystkich klas i zawodów” (włączając w to prawników, żołnierzy, lekarzy, naukowców, artystów, inżynierów, architektów, nauczycieli, filozofów), osoby, które brały udział w spotkaniu, zostały starannie dobrane. Po przemówieniu G. powiedział swojemu przyjacielowi, że była to najlepiej wytrenowana publiczność, jaką można było znaleźć w IIIRP.

Niemiłym zgrzytem była tylko wypowiedź jakiegoś Bazyliszka, czy Barana, który nie otrzymał zwrotu za bilet kolejowy. A wiadomo powszechnie, jakie ciężkie warunki wojenne panują na kolei. Składy ciągle są wykolejane i dewastowane przez bandyckie bojówki pisowskie, które kryją się w lasach. Bandy, które powodują wielogodzinne opóźnienia a nawet wyłączenie całych linii kolejowych z eksploatacji.

Na zakończenie trzeba stwierdzić, że słuszną linię ma nasza partia pod światłym przywództwem umiłowanego wodza.

By żyło się lepiej …

Na cześć naszego wodza zaciśnijmy pięść i wznieśmy okrzyk, trzykrotne Sieg H…

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka