Realpolitik.PL Realpolitik.PL
628
BLOG

Relacja z Marszu w Obronie Demokracji i Wolności Mediów

Realpolitik.PL Realpolitik.PL Polityka Obserwuj notkę 0

Trzeba przyz­nać, że orga­ni­zowany przez PiS „Marsz w Obronie Demokracji i Wol­ności Mediów” najlepiej zareklam­owali jego prze­ci­wnicy. Ciągłe pow­tarzanie od tygodni, że Jarosław Kaczyński 13 grud­nia „zawłaszczy rocznicę”, „pod­pali Pol­skę”, a także zarzekanie się, że w sprawie wyborów samorzą­dowych sprawa została całkowicie załatwiona, było najlep­szą zachętą do pójś­cia na man­i­fes­tację dla tych, którzy się z tymi hasłami nie zgadzają.

Muszę powiedzieć, że przed Marszem miałem już w głowie mniej więcej jego prze­bieg, pamię­ta­jąc poprzed­nią man­i­fes­tację, orga­ni­zowaną przez PiS 13 grud­nia dwa lata temu. A zatem sądz­iłem, że wśród uczest­ników zde­cy­dowanie prze­ważać będą ludzie starsi, co ma swoje plusy i minusy. Zaletą tego faktu jest, że na pewno nie dojdzie do żad­nej zadymy, ale zde­cy­dowaną wadą fakt, że będzie to cichy pochód, bez więk­szego zaan­gażowa­nia w skandowa­nia haseł, jak to jest zawsze na Marszach Niepodległości.

Obser­wu­jąc ludzi na placu Trzech Krzyży początkowo myślałem, że mam rację. Mimo wielu osób wokół, trudno było mi dostrzec ludzi z dwóch najmłod­szych kat­e­gorii wiekowych wybor­ców (18–24, 25–34). Uważam, że słabość w przy­cią­ga­niu przez PiS zain­tere­sowanych poli­tyką i angażu­ją­cych się młodych ludzi to ważny prob­lem tej par­tii. Wystar­czy dla porów­na­nia zobaczyć jakiekol­wiek protesty/konferencje orga­ni­zowane przez Ruch Nar­o­dowy bądź Kon­gres Nowej Praw­icy. Tam wspom­ni­ane kat­e­gorie wybor­ców zde­cy­dowanie domin­ują, co pozwala pozy­ty­wnie patrzeć w przyszłość ich lid­erom. Koniec dygresji.

W roli „didżeja” Marszu wys­tąpił, zgod­nie z moimi oczeki­wa­ni­ami, Joachim Brudz­iński. Z początku prezen­towane hasła nie niosły się zbyt dobrze w tłu­mie – tego również się spodziewałem. Zaciekaw­iła mnie muzyka puszczana na trasie Marszu. Poza Janem Pietrza­kiem, znakomi­tym artys­tom, którego jed­nak prezen­towa­niu na Marszu orga­ni­zowanym przez PiS można się spodziewać, nagle usłysza­łem coś takiego — „a teraz posłuchamy pieśni barda młodego pokole­nia”. Okazało się, że chodz­iło o Tadka z Firmy. Przyz­nam, że ta dos­to­jna zapowiedź nieco mnie rozbawiła.

Pochód naz­nac­zony był stac­jami, konkret­nie pom­nikami osób zasłużonych dla Pol­ski, przy których del­e­gacje składały kwiaty. Tak uhonorowano Win­cen­tego Witosa, Ste­fana Grota-Roweckiego, Ronalda Rea­gana, Ignacego Paderewskiego, Romana Dmowskiego oraz Józefa Piłsudskiego.

Teraz wspomnę o tym, co prze­b­ie­gało pod­czas Marszu jed­nak inaczej, niż bym się tego spodziewał. Po pier­wsze na trasie spotkałem jed­nak całkiem sporo młodych ludzi. Po drugie – patrząc wokół, man­i­fes­tacja była ogromna, orga­ni­za­torzy na pewno nie mogą się wsty­dzić za słabą frek­wencję. Po trze­cie wresz­cie i dla mnie naj­ciekawsze – w pewnym momen­cie, pod budynkiem Kance­larii Pre­miera, hasła podrzu­cane przez Joachima Brudz­ińskiego znalazły wyraźny odzew, zro­biło się rzeczy­wiś­cie głośno. Należy dodać, że kilka z nich było dość ory­gi­nal­nych, jak następu­jące: „Ewa Kopacz zapom­ni­ała, jak pielęg­niarki pod­puszczała”, „Urbana z Kiszcza­kiem potrak­tu­jmy kopniakiem”.

Czytaj dalej: http://realpolitik.pl/relacja-z-marszu-w-obronie-demokracji-i-wolnosci-mediow/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka