Paweł Graś w TOK FM o informacji na temat zamachu na polskie władze: „Sprawa wygląda na poważną. (…) Premier wie o tym od kilkunastu dni.”
[O zmianie prezesa w PSL] „Myślę, że nie będzie miała ona większego wpływu na funkcjonowanie koalicji. Świadczą o tym i rozmowy wczorajsze premiera z Waldemarem Pawlakiem i z Januszem Piechocińskim. (…) Dzisiaj przed południem, jeszcze przed Radą Ministrów Pan Premier z Panem Piechocińskim odbędą długą rozmowę po to, aby porozmawiać o tym, jak ta współpraca będzie wyglądać.”
[O wejściu Janusza Piechocińskiego do rządu] „Dobrze byłoby, gdyby Janusz Piechociński do rządu wszedł, ponieważ taka koncepcja, gdzie lider partii zostaje z boku, rodzi automatycznie taką pokusę, że staje się recenzentem tego, co dzieje się w rządzie. I historia tego dwudziestolecia wolnej Polski pokazała, że różnie się tego typu sytuacje sprawdzają, a raczej się nie sprawdzają, tylko rodzą problemy.”
Katarzyna Kolenda-Zaleska w „Gazecie Wyborczej”: „Trudno sobie wyobrazić większy brak klasy i brak kultury niż zachowanie Ewy Kierzkowskiej, która - na oczach całej Polski - nie chciała podać ręki nowo wybranemu prezesowi PSL. (…)Takie zachowania trzeba potępiać i piętnować, bo psują nie tylko stosunki na szczytach władzy, ale degenerują nas wszystkich. Znieczulają na objawy chamstwa i prostactwa. (…)To tym bardziej smutne, że pani Kierzkowska była kiedyś wicemarszałkiem Sejmu.”
Marek Sawicki w RMF FM: „Sądzę, że [Piechociński] zaproponuje może komuś z młodych nawet funkcję wicepremiera. (…) Waldemar Pawlak jest osobą, która najmniej spodziewała się ewentualnych zmian i trochę zbyt emocjonalnie wczoraj do sprawy podszedł.”
Michał Szułdrzyński w „Rzeczpospolitej”: „Nawet jeśli Piechociński ma inne intencje, jego odmowa wejścia do rządu wygląda raczej na strach niż uprzejmość wobec Pawlaka.”