Dlaczego raport nie zawiera stenogramu?
Nie wiadomo, co się stało, wiadomo, co się nie stało.
Przypominam, że pierwsze co uczyniono, to opublikowano stenogram rozmów na pokładzie samolotu.
Czegoż tam się nie doczytano, jakich treści nie znaleziono - wycieczki do kokpitu, naciski i rozważania, co się stanie z pilotami, jeżeli nie wylądują.
No i było również – popatrzycie jak lądują debeściaki, i było kozakowanie.
Było - zabije mnie jak nie wyląduję.
Przejrzałem cały raport i do niego załącznik – pobieżnie, ale używając wyszukiwarki i nie znalazłem stenogramu. Czyż się mylę?
Przyznam, że czekałem przede wszystkim na stenogram - oficjalny dokument polskich ekspertów od fonoskopii.
Jak to możliwe, że publikuje się raport, i jednocześnie nie dołącza się aktualnej wersji – być może z kilkoma fragmentami nieczytelnymi - rozmów na pokładzie samolotu? Jest wyłączanie omówienie ragmentów.
Hipotezy:
Zby - zbyt wiele rozbieżności/sprzeczności z wersją rosyjską.
Zby - wiele sprzeczności z tzw. przeciekami mainstreamowymi.
Pa- - padają słowa – kwestie, całkowicie (dodatkowo) dezawuujące wersję naciskową.
inn
Przypominam, że również:
Raport nie wspomina, ani nie zawiera tekstu „mitycznej” rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z bratem śp. Prezydentem Lechem Kaczyńskim. Wałęsa twierdził, że w treści tej rozmowie należy szukać przyczyn katastrofy.
Przypominam – że pisano, iż próbne loty drugiego TU 154 pozwolą zarejestrować wszystkie dźwięki dobiegające z pokładu, skrzypnięcia drzwi i kroki wchodzących osób. Miało to umożliwić prześledzenie wszystkiego co się działo na pokładzie.
Przypominam – że ponoć kapitan leciał jak zahipnotyzowany, a zdaniem wielu dyżurnych ekspertów medialnych piloci wypatrywali ziemi.
Właściwie niezorientowani mogli uznać, że piloci prawie się wychylali, żeby tę ziemię dostrzec.
Komisja stanowczo wykluczyła naciski, ale w taki sposób, jakby dysponowała dodatkową wiedzą.
Komisja stwierdziła, że samolot nie lądował. Nastąpił upadek wersji spiskowej, medialnej wersji nacisków, przez wiele miesięcy eksploatowanej przez media i forsowanej przez Gazetę Wyborczą od pierwszych dni po katastrrofie.
Ale dlaczego brak jest stenogramu?
