Roman Mańka (autor zdjęcia - Jerzy Mosoń)
Roman Mańka (autor zdjęcia - Jerzy Mosoń)
Kurier z Munster Kurier z Munster
2029
BLOG

Zakompleksione dzieci

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 86

Moja babcia wychowała szóstkę dzieci, w tym trzech synów; jej brat był bohaterem, został stracony pod gilotyną podczas II wojny światowej, aktywnie działając w ramach NSZ (notabene dziś jest 31. rocznica śmierci mojej babci Marty Banak z doku Grzymskiej). Dziadek oberwał od UB, siedział w więzieniu przez kilka tygodni, gdy powrócił ważył 40 kg. W domu na pierwszym miejscu była tradycja patriotyczna, na ścianach wisiało mnóstwo religijnych obrazów, zaś w radiu, na zagłuszanych falach, rozbrzmiewało Radio Wolna Europa. Tyle pamiętam z dzieciństwa. Mama pracowała w polu w konia, gdyż nie chcieli jej przyznać przydziału na ciągnik; powiedzieli jeżeli wstąpi Pani do partii, damy traktor.

Mówiąc jeżykiem Tomasza Lisa, nigdy przenigdy nikt z mojej rodziny nie należał do PZPR, przez co między innymi zbyt wiele w czasach komunizmu krewni moi nie osiągnęli materialnie, ale nigdy też nie przyszło mi do głowy, aby wytykać rówieśnikom czy ludziom nieco starszym ode mnie, proweniencję albo uwikłania polityczne ich rodziców. Brzydzę się takim postępowaniem. A przecież miałbym do niego prawo.

Dzieci nie odpowiadają za błędy rodziców. Odziedziczyć można długi, gdy przyjmuje się w spadku majątek, ale nie odpowiedzialność moralną. W tym wymiarze nie działa zasada sukcesji, córka prostytutki może być cnotliwą kobietą. Tak samo nie przenosi się nienawiści z przodków na potomków, chociaż w przypadku książki „Resortowe dzieci”, mechanizm zadziałał w przeciwnym kierunku, – z potomków na przodków; nienawidzę potomka, więc zlustruję przodka. W średniowieczu organizowano polowania na czarownice, obecnie nęka się rodziców osób które osiągnęły sukces w III Rzeczpospolitej, przez co nie pasują do dogmatu IV; są w domniemanym układzie, stanowią element systemu.

PiS zapłaci za to szkalowanie ludzi, bo książka „Resortowe dzieci” wbrew swoim intencjom uderzyła w szersze pole społeczne (nie ograniczające się jedynie do establishmentu), liczba osób subiektywnie dotkniętych tą publikacją jest większa niż się komukolwiek wydaje; natomiast jej autorzy bez różnicy czy chcą czy nie, postrzegani są jako twórcy PiS-owscy, zaś rzeszę wiernych czytelników wydanej pozycji stanowi elektorat PiS. Rachunek być może zostanie wydany z lekkim opóźnieniem podczas serii zbliżających się wyborów.

„Resortowe dzieci” oparte są na trzech źródłach (instynktach): kompleksach, nienawiści, oraz nieuprawnionych generalizacjach, które zastosowano jako metodę.

Podział na PiS i nie PiS, nie rozwarstwia społeczeństwa głęboko, wbrew pozorom nie rozdziera jego struktury; Polacy nie dzielą się mocno, na co dzień nie żyją tym podziałem. Problem dotyczy elit, a nawet, zawężając obszar analizy, ich opiniotwórczego rdzenia. „Kargul”, zwolennik PiS, nie rzuca się kamieniami przez płot z „Pawlakiem”, sympatyzującym z PO. Na dole nie ma problemu.

Jest on na górze, w środowiskach tzw. opiniotwórczego establishmentu, produkującego rozmaite narracje polityczne czy kulturowe, dla zabezpieczenia własnych, często typowo merkantylnych, pozycji.

Wystarczy pooglądać Telewizję Republika, przecież to kopia TVN24, tyle tylko że projekcja obrazu następuje z drugiej strony lustra; to coś w rodzaju gabinetu czy ekipy cieni: Wildstein (nie będę stosował metody autorów „Resortowych dzieci” i wytykał Wildstainowi proweniencji politycznej rodziców) naśladuje Lisa; Gójska-Hejke odgrywa rolę Olejnik; Gociek upodabnia się do Kuźniara; Lichocka za wszelką cenę chce być lepsza od Pochanke; Sakiewicz w sensie funkcji rywalizuje z Michnikiem; Ziemkiewicz to prawicowy Jakub Wojewódzki, – błazen.

Różni ich tylko jedna rzecz: poziom profesjonalizmu. Jedni uprawiają propagandę polityczną w sposób mniej infantylny, przynajmniej próbują zachować pozory, choć dalekie to jest od dobrych dziennikarskich standardów; drudzy szyją sprawę grubymi nićmi, agitują na rzecz PiS wprost (pamiętacie „expose” Lichockiej przed debatą prezydencką w 2010 r.?, zupa mi wystygła).  

Tych drugich zżera zazdrość, rozumiem ich stan psychiczny: są mniej popularni, gorzej rozpoznawalni; Monikę Olejnik znają wszyscy w pierwszej lepsze wsi, Lichockiej czy Gójskiej-Hejke nie zna nikt, w najlepszym dla niej wypadku, zna ją mało kto; podobnie rzecz się ma z Lisem i Ziemkiewiczem: Ziemkiewicz, a kto to jest?

To musi boleć. Dlatego trzeba poszukać trefnego, uwikłanego w komunistyczny system rodzica, aby zdyskredytować karierę konkurenta, bo inaczej się jego poziomu nie da sięgnąć, metodami profesjonalnymi.

Zakompleksienie. To jest prawdziwe paliwo książki „Resortowe dzieci”. Własna nieudolność, własne braki oraz deficyty psychiczne i intelektualne.

Tak naprawdę ta książka to przejaw bezradności. Nie dam ci rady merytorycznie, to genetycznie cię, mówiąc po Śląsku, – ciepnę, okaleczę.

Drugi motyw to kasa. Jest klient, jest towar albo usługa. Wyprodukować jak najwięcej różnego rodzaju wydawnictw, książek, filmów, dopóki tli się smoleńska pochodnia, zaś część społeczeństwa rozgrzewa nastrój zamachu. Ustawić się na całe życie, bo niedługo dobra koniunktura, jak to koniunktura, wyczerpie się.

Boję się jednej rzeczy: że jeżeli PiS wygra wybory parlamentarne, całe to towarzystwo dziennikarzy partyjnych tzw. drugiego obiegu stanie się obiegiem mainstreamowym, przyjdzie do telewizji publicznej i będę ich musiał oglądać oraz utrzymywać za pośrednictwem abonamentu.

Konserwatywni publicyści, katolicy, na Kościół się powołują, a zieją nienawiścią, jadem plują.

A za babcię Martę dzisiaj już się modliłem i jeszcze raz wieczorem się pomodlę. Była prawdziwą patriotką i zawsze dobrą Polką.

Przyjaźniłem się z dziećmi których niektórzy rodzice należeli do PZPR, niektórzy do ORMO, nie żałuję, stanowiliśmy wspaniałą grupę koleżanek i kolegów.  

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka