Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk
164
BLOG

Kiepski do kiepskiego...

Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 0

 

Kilku znanych aktorów występuje w spotach wyborczych kandydata PO w tegorocznych wyborach prezydenckich. Pojawiają się na chwilę, oświadczają, że zagłosują na B. Komorowskiego i tyle ich widziano. Nie pada żaden argument ani choćby najkrótsze, należne wyborcom uzasadnienie. Zapewne sztabowcy Platformy założyli, że magia nazwiska i osobista popularność aktorów wystarczy, a w tłumaczenia lepiej się nie wdawać, bo jeszcze Polacy zaczną to konfrontować z rzeczywistością. Co skłoniło Daniela Olbrychskiego, Janusza Gajosa, Andrzeja Grabowskiego i Olgierda Łukaszewicza do występu w reklamówkach kandydata, który trzyma z WSI, wiedzą i intelektem nie grzeszy, spraw państwa nie ogarnia i strzela gafę za gafą? Który ustawy podpisuje jak leci i nadaje się na bezwolne narzędzie różnych lobbies, ale nie na męża stanu i głowę państwa? Który nie ma charyzmy ani wizji, za to przaśnie pokrzykuje na wiecach? Który jedyne, co potrafi to grubiańsko żartować, dzielić Polaków na „racjonalnych” i „radykalnych” oraz jak katarynka powtarzać slogany o „bezpieczeństwie” i „zgodzie”? Jeżeli wymienieni aktorzy są przekonani do walorów B. Komorowskiego (choć w spotach wyborczych owych rzekomych zalet swojego faworyta nie wymieniają) to znaczy, że z wiedzą obywatelską i politycznym rozeznaniem u nich na bakier. Być może jednak są inne powody - dostrzegli, że trzymanie z władzą przysparza profitów, owocuje nagrodami, nowymi rolami, medalami, medialnym uznaniem. A może ulegli środowiskowej presji? A może nie potrafili odmówić, kiedy się do nich zwrócono? Tak czy inaczej to przykre, że dobrzy aktorzy wsparli swoim autorytetem marnego kandydata. Traktując sprawę żartobliwie rozgrzeszyć można jedynie A. Grabowskiego, odtwórcę roli Ferdynanda Kiepskiego w popularnym serialu „Kiepscy” - on wie najlepiej, kto tu kiepski i dlatego popiera swojaka…

Można być znakomitym aktorem, a zarazem politycznym dyletantem, zdarza się, że grane role i życie prywatne to dwa różne światy. Aktorzy występujący w spotach B. Komorowskiego ogłaszają, że na niego zagłosują. No to fatalnie Panowie, popełniacie wielki błąd! Każdy ma prawo do ignorancji, ale żeby się tym publicznie chwalić?!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka