Ronin. Ronin.
2472
BLOG

Lis Ojcem w Kaczyńskiego ...

Ronin. Ronin. Polityka Obserwuj notkę 95

 

 

 

 "Newsweek" grzebie w przeszłości ojca Kaczyńskiego. "Dumny z synów, ale miał wciąż pretensje"

 

- Polował na słabe punkty rozmówców, by się z nimi w czymś nie zgodzić i by te różnice rozdmuchiwać - czytamy w najnowszym "Newsweeku" o Rajmundzie Kaczyńskim. Tygodnik publikuje sylwetkę ojca braci Kaczyńskich, z której dowiadujemy się m.in. o jego bohaterskiej walce w Powstaniu Warszawskim oraz, że "nie był świętoszkiem i nie krył zainteresowania kobietami".

- O ojcu Jarosława i Lecha Kaczyńskich dziś wiadomo przede wszystkim to, że zmarł siedem lat temu - czytamy na początku artykułu. Według tygodnika o pamięć Rajmunda nigdy nie zadbała najbliższa rodzina. I zadbać nie chciała.

Według anonimowych kolegów Rajmund był "człowiekiem z zadrą w sercu". "Niby dumny z synów, wciąż miał do nich pretensje" - czytamy. Rok przed śmiercią, podczas spotkania z Zofią Kowalewską-Jastrzębską, koleżanką z Powstania Warszawskiego (za które dostał Krzyż Walecznych), tak miał powiedzieć o coraz bardziej prawdopodobnym zwycięstwie
PiS

: - Boże, uchroń Polskę przed moimi synami narwańcami

Po wojnie Kaczyński pracuje na Politechnice Warszawskiej. Tam ma opinię człowieka, z którym się raczej nie zadziera. Nazywany jest "dziewiątką" ze względu na odstrzelony przez Niemców kciuk. Według prof. Wiesława Gogóła, kłócił się ze wszystkimi i nikt nie był w stanie przekonać go do swoich racji. Prof. Gogół dodaje, że Lech wziął z Rajmunda dobroć, życzliwość i wyrozumiałość, a Jarosław zadziorność, nieustępliwość i intelekt.

Do partii nie należał, komunizmu nie obalał

Według tygodnika Rajmund Kaczyński co prawda do partii nie należał i jego nazwisko nie pojawia się w dokumentach uczelnianego PZPR, ale "nie był też kimś, komu wpadłby do głowy pomysł obalania komunizmu". Od uczelnianej organizacji partyjnej dostawał dobre opinie, a w latach 70. Rada Państwa przyznała mu Złoty Krzyż Zasługi. "Władze PRL doceniały i nagradzały lojalnych pracowników" - czytamy w "Newsweeku".

Kaczyński zmarł w 2005 roku w swoim warszawskim mieszkaniu na Żoliborzu. Jego pogrzeb na Powązkach był skromny, a w gazetach nie ukazał się żaden nekrolog. - Ponoć Jarek nie chciał, żeby stało się to pretekstem do grzebania w życiorysie ojca - mówi przyjaciółka Jadwigi Kaczyńskiej.
 
Gazeta.pl
 
 
Panie Redaktorze Lis ... Po co to Panu ... ?
Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka