Wikipedia
Wikipedia
Ronin. Ronin.
405
BLOG

Izraelski trop w GetBack gate.

Ronin. Ronin. Gospodarka Obserwuj notkę 19

W sprawie GetBacku pojawił się wątek izraelski. Zatrzymany Piotr B. ostatnio przedstawiał się jako współpracownik izraelskiego ministerstwa obrony. Polskie służby sprawdzają ten trop.

Dziennik Gazeta Prawna informuje, że w sprawie analizowane są izraelskie kontakty obu podejrzanych (Piotra B. i b. prezesa GetBack Konrada K. - PAP), także w kontekście służb specjalnych. Konrad K. został zatrzymany 16 czerwca na lotnisku w Warszawie, gdy wracał z Izraela.

- Był tam ponad dwa tygodnie. Wyleciał na początku czerwca. Ustalane jest, czy próbował załatwić sobie izraelski paszport – twierdzi informator "DGP".

Podobno obaj prowadzili interesy w Izraelu. Były prezes GetBacku kontaktował się nawet w dwukrotnie 27 marca i 10 kwietnia z Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie projektów inwestycyjnych w Izraelu.

Zdecydowanie więcej izraelskich wątków pojawia się przy Piotrze B. "Opisywaliśmy już, że zasiadał w zarządzie Fundacji Dziedzictwa Kulturowego i Przemysłowego (FDKiP), która zorganizowała w 2016 r. wyjazd do Izraela dla lubelskich samorządowców i przedsiębiorców. Sprawą zajęło się CBA, którego zdaniem jego koszt był dwukrotnie przepłacony" - informuje dziennik.

Jak pisze gazeta, "patrząc na interesy, jakie prowadził Piotr B., zauważamy wielokrotnie pojawiający się w nich wątek służb specjalnych". "Jest wiceprezesem Fundacji Byłych Żołnierzy i Funkcjonariuszy Jednostek Specjalnych, która specjalizuje się w szkoleniach antyterrorystycznych m.in. dla szkół czy samorządów. Jest też członkiem zarządu i wspólnikiem w firmie Centrum Strzelectwa Taktycznego Redpoint" - podano.

O co chodzi z tym GetBack?

Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 r., a w lipcu 2017 r. jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej.

W kwietniu GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju ws. finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł.

Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF. W efekcie rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada K. ze stanowiska prezesa spółki.

Poniżej przytaczam wypowiedź Artura Sobonia, sekretarza stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju dla radiowej jedynki.

" Mamy do czynienia z sytuacją, być może ostatniej, afery, za którą w tle stoją ludzie, którzy tworzyli system finansowy III RP. Przypomnę tylko, że GetBack to jest pomysł biznesowy pana Leszka Czarneckiego. To pomysł, który on stworzył, który kupił przez jeden ze swoich banków. Ten bank sprzedawał obligacje GetBacku, i ten bank oraz pan Czarnecki na tym zarabiali - przypomniał Artur Soboń.

Wiceminister mówił, że za aferą stoją ludzie związani z komunistycznymi służbami. - Ci młodzi ludzie, którzy stworzyli GetBack, to są wychowankowie pana Stypułkowskiego, to jest siostrzeniec pani Alicji Kornasiewicz, to są ludzie, którzy nie trafili do biznesu inaczej niż przez tych, o których mówimy. A ci, o których mówimy, to nie tylko ludzie, którzy tworzyli III RP, ale także ludzie związani z byłymi służbami, jako TW tych służb "

Jeżeli, powtarzam, jeżeli coś jest na rzeczy to może znaczyć, że upadek GetBack był operacją specjalną.

Czyją ? Mam nadzieję wyjaśni śledztwo.

Pamiętam jednak publikację dziennikarza śledczego Piotra Nisztora który sporo czasu poświęcił współpracy założyciela GetBack z komunistycznymi służbami.

Przypadek ?

Ronin.



Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka