rozum rozum
867
BLOG

Bezkres niewiedzy

rozum rozum Polityka Obserwuj notkę 23
Pieniądze jak powszechnie wiadomo pieniądze to takie skrypty, zapisy elektroniczne, dzięki którym określamy wartość ruchomości, nieruchomości i usług. Każdy rozważny człowiek wydaje mniej niż zarabia, a zaoszczędzone pieniądze inwestuje lub odkłada. W ten sposób człowiek stara się wzbogacić. Czasem bywa i tak, że musi pożyczyć pieniądze by kupić określoną rzecz lub usługę. Czyni to na własne ryzyko – i to jest zdanie kluczowe w tym wpisie.
 
Państwa wydają pieniądze. Państwa wydają nasze pieniądze. Im więcej wymaga społeczeństwo, tym więcej państwo mu zabiera by tym wymaganiom sprostać. I tu napiszę słowo: „solidarność”. Wszyscy musimy być solidarni finansowo ze wszystkim, którzy tego żądają. Dlatego właśnie twory polityczne zbierają obywatelom pieniądze, by zapłacić haracz grupom wpływu – oczywiście w duchu solidarności. Dobroczynność z pustką w głowie, pianą na ustach i złodziejstwem w DNA. Solidarność – tak ja ją pojmuję – charakteryzuje się dobrowolnością. Chcę to pomagam, a jak nie chcę, to nie pomagam. Dla złodziejaszków to konstrukcja nie do ogarnięcia, dlatego złodziejstwo to określają zwykle sprawiedliwością społeczną, wyrównywaniem szans, prawem, sprawiedliwością itd. Tę nielogiczną semantykę okraszają słowami: patriotyzm, suwerenność, Bóg, honor, ojczyzna. W gruncie rzeczy idzie, by złupić tych co zarabiają i zatrudniają, a samemu się nie narobić - czyż to nie jest dowód na faktyczne postkomunistyczne zaćmienie, mimo narodowego pustosłowia? Wola człeka w tej „solidarności” nie ma znaczenia – liczy się absurdalna narracja aspirująca do statusu religii.
 
Pamiętam jak w Sejmie RP ogłoszono, iż o którejś tam godzinie odbędzie się msza w intencji wywołania opadów deszczu. To wiele wyjaśnia. Cyferki, liczby nie mają znaczenia, podobnie dość łatwe do przewidzenia konsekwencje. Buduję dom, to go ubezpieczam, a jak nie, to nie ględzę na swą niedolę. Moje ciało, moje zdrowie. A skoro tak, to do mnie należy by zdrowie to zabezpieczyć. Solidarni powiedzą: NIE! Na moje zdrowie muszą płacić wszyscy, bo to solidarne, a jak się nie zgodzą to uznam ich za sowietów i zdrajców. Nic to, że palę, piję, nie dam o siebie, ale wszyscy mają płacić, bo jak nie, to moja żółć Was zaleje. Prymitywizm i hipokryzja? Skąd, solidarność.
 
Takich przykładów można by wskazać bardzo wiele. W tym złodziejskim świecie wszyscy powinni mieć tyle samo albo podobnie. To tak, jakby domagać się, żeby zawsze w meczu padał remis, albo wszyscy byli równie wysocy.  No ale, moralność i wiara nie może konkurować z wiedzą, choć faktycznie ta druga wzbogaca te pierwsze. Nic to, ważne żeby uchodzić za stłamszone ofiary, niedojdy, które potrafią jedynie przez całe życie ględzić, iż ich niedola to wynik działania innych osób, zdrad i spisów. Taka postawa doprowadzi do państwo na śmietnik. Podszyta patriotycznymi sloganami propaganda faktycznie jest zapowiedzią finansowej klęski i kolejnych nierozumnych decyzji.
 
Światem rządzą profesjonalni pragmatycy. Wizje przedstawiane przez nowych Morfeuszy są największym zagrożeniem dla tego państwa, dla naszych dzieci. W mgle niewiele widać. Zdanie: Solidarnie zgodnie z wolą brzmi jakoś niezrozumiale.
 
Pozdrawiam
rozum
O mnie rozum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka