Ned Stark Ned Stark
576
BLOG

Jak ludzie z autobusów wypadali

Ned Stark Ned Stark Rozmaitości Obserwuj notkę 11

 

Wraz ze zmianą systemu do mojego domu zawitały kolory, co prawda telewizor był radziecki, (choć ojciec mój na każdym kroku podkreślał, że podzespoły są koreańskie!!!), a nazywał się Wjesna. Adekwatnie do wniesionej świeżości i odnowy. Okazało się, że piłkarze mają kolorowe koszulki, a trawa jest zielona. I pierwsze mistrzostwa świata oglądane w kolorze były niesłychanym szokiem dla odwykłych od oglądania barw oczu.

               I tak powoli świat wychodził z szarzyzny. Na Śródce stragany mieniły się całą gamą barw egzotycznych owoców, kolorowych słodyczy oraz kaset magnetofonowych. Ludzie kąpali się w wolności, którą zapoczątkowało zniesienie prohibicji godziny trzynastej, a na ulicach pojawiło się więcej samochodów. Tak przynajmniej wynikało z moich mozolnych obliczeń. Bo w czasie największej nudy lubiłem siadać sobie na balkonie i liczyć przejeżdżające pojazdy. Czasem tą żmudną matematykę przerywały krowy, które wychodziły na naszą ulicę i wywoływały zgrozę wśród oszołomionych kierowców. Bo my, choć żyliśmy blisko centrum miasta, mieliśmy swojego prawdziwego Bambra. I kiedy godzina trzynasta przestała być przeszkodą w gaszeniu pragnienia, siadywał on z resztą naszej penerskiej ferajny na piwie w barze mlecznym, który nosił dumną nazwę - Dobrawa. A dzieciaki z naszej okolicy lubiły mu dokuczać i często pomagały krowom się wydostać poza ogrodzenie. I tak, kiedy Bamber pił razem z Okulokiem, Dziuchą, Tamarą, Szprychą, Genasem i Kozłem, krowy przechadzały się po naszej ulicy, a przerażeni kierowcy próbowali przeganiać je w kierunku naszej świętej rzeki - Warty. W tym czasie hordy dzieciaków kradły Bambrowi słoneczniki i robiły zawody w pluciu łuskami.

               Kiedy tak siedziałem i wyzbyty nadziei na jakąkolwiek rozrywkę liczyłem małe fiaty, na przystanek przed moim blokiem wjechał autobus, z którego wypadł pijany sąsiad - Genas. W zasadzie nie było to nic nadzwyczajnego i nowego, bo z autobusów często ktoś wypadał, szczególnie po zniesieniu godziny trzynastej. Jednak Genas, który zaraz po wypadnięciu z autobusu zasnął w kwietniku był ojcem Nigerii – mojej pierwszej, platonicznej miłości. Była to smukła, czarnowłosa i małomówna dziewczyna. Jej cygańska uroda zapierała mi dech w piersi, podobnie jak Bule i Ajzolowi. Nigeria, jako córka Genasa i Szprychy miała wesoło, bo rodzice lubili się bawić i mnóstwo czasu spędzali poza domem. Ta zabawa doprowadziła pewnego razu Genasa do nieprzyjemnych halucynacji, kiedy to na jego oczach kolejne liście wypuszczał doniczkowy fikus. Kwiatek przypłacił to wyrzuceniem przez okno z trzeciego piętra, ale na jego miejscu pojawiły się białe myszki i koń na suficie. Teraz Genas spał wypadnięty z autobusu w kwietniku, a na balkonach pojawiało się coraz więcej zainteresowanych tą sceną ludzi, bo nic przecież nie cieszy bardziej niż upadek drugiego człowieka. Szczególnie kiedy jest sąsiadem.

               Cały blok miał kino, co prawda dosyć nudne i statyczne. Do mnie dołączył Buła, który znudzony pochłaniał resztki obiadu i Jabłuszko próbujący strzelać do Genasa z procy. Przyszedł też do nas Ajzol, który zawinął jak zwykle oczami w geście zażenowania i wygłosił monolog o nizinach społecznych i chorobie alkoholowej. W końcu po Genasa poszła chwiejnym krokiem jego żona Szprycha i kiedy szarpała mężem, ten puścił na nią pawia. Cały blok westchnął i skrzywił się przymykając oczy. Moja matka pospiesznie weszła do mieszkania, a kiedy wróciła dała nam pieniądze na prawdziwe kino i była mocno z siebie zadowolona, że odwróciła naszą uwagę od tej demoralizującej sceny.

               A my szczęśliwi udaliśmy się do kina Malta, gdzie akurat grali Lody na patyku VIII i jakoś chyłkiem udało nam się wejść, bo bileterką była mama Biedrony i często przymykała oko na nasz wiek.

               Tak zanurzyliśmy się w prawdziwej kulturze. Z wybałuszonymi gałami, wypiekami na twarzach i rozwartymi szczękami poznawaliśmy życie, jakże odległe od przystanku z wypadającymi ludźmi.

 

 

Ned Stark
O mnie Ned Stark

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości