W ostatnich dniach nadarzyła się nie często zdarzająca się możliwość obserwacji Merkurego. Na początku lutego osiągnął największą jasność -1,4 (dane za Stellarium) ale był za blisko słońca co uniemożliwiało obserwację. Pod koniec lutego jego jasność spadła do ok. -0,8, ale osiągnął na tyle dużą odległość kątową od Słońca, że można go obserwować gołym okiem.
Wczoraj ze względu na ładną pogodę w Warszawie udało mi się moim amatorskim aparatem (tryb zmroku) zrobić ponad 100 zdjęć Merkurego oraz towarzyszącym mu na niebie Jowiszowi i Wenus. 3 z nich pozwoliłem sobie zamieścić na blogu.
Merkury
Merkury i Wenus
Cała Trójka