Tragedia w Smoleńsku ukazuje się nam w coraz gorszym świetle. Po ostatnich wykrętach „eksperta” Laska - tłumaczącego się w beznadziejny sposób ze swojego wadliwego raportu będącego czystą prowizorką - dzisiaj zaserwowano nam informacje o haniebnym bezczeszczeniu zwłok.
Okazuje się, że ciało Anny Walentynowicz rozpoznane w Moskwie przez rodzinę i doktora Książka zostało potem zbezczeszczone, zmasakrowane. Może nie będę wchodził w szczegóły. Chodzi generalnie o to, że niemal nieuszkodzone ciało przy identyfikacji zamieniło się w ciało zmasakrowane.
Co na to ma do powiedzenia prokuratura? Co na to ma do powiedzenia Donald Tusk. Czy państwo Tuska i Partii Oszustów znowu zda egzamin na tę samą ocenę co zwykle?
