Takie trzy duże branże w każdej współczesnej gospodarce, jak naprawa pojazdów mechanicznych, poligrafia i obróbka skrawaniem (produkcja z metalu) łączy co najmniej jedna wspólna cecha. Wszystkie pracujące w tych branżach zakłady potrzebują ścierek, które służą do wycierania demontowanych części ze smarów, produkowanych elementów z opiłków i bębnów maszyn ze zbędnej farby drukarskiej.
W Polsce chyba aż 90% tych wszystkich małych i dużych przedsiębiorstw korzysta jeszcze z czyściwa, które zostało wcześniej sprowadzone do Polski w postaci używanej odzieży. Takie czyściwo po użyciu staje się niebezpiecznym odpadem i powinno być zgodnie z przepisami zutylizowane. W praktyce często trafia do kosza na śmieci, płonie w warsztatowym piecu lub nawet po oficjalnej utylizacji gdzieś na wysypisku przy okazji kolejnego, "niespodziewanego" pożaru. Tym sposobem co roku trafia do polskiego środowiska ponad 100 tys. ton takich odpadów.
Od roku 2006 jest w Polsce możliwość skorzystania z oferty kilku firm (przykład) produkujących (tkających) profesjonalne, tekstylne czyściwo, które po użyciu nie staje się odpadem, gdyż dostawca zabiera je wtedy do prania. Jako ciekawostkę należy dodać, że pranie odbywa się często w specjalistycznych pralniach w Niemczech, czyli w tym wypadku brudy przekraczają polską granicę w odwrotnym kierunku, niż to się zazwyczaj dzieje.
Brak odpadów powoduje, że użytkownik takiego czyściwa wielokrotnego użytku nie musi z tego tytułu prowadzić gospodarki odpadami i rejestrować się w BDO.
Dostarczane do zakładów czyściwa są pakowane w specjalne, atestowane pojemniki, które niwelują też ryzyko samozapłonu, co jest cechą bardzo chwaloną przez zakładowe służby p-poż.
To nowoczesne rozwiązanie jest wzorcowym przykładem gospodarki o obiegu zamkniętym, co pokazuje widoczny na samym dole obrazek.
Z wiadomych powodów nie byłoby właściwe pozbawienie polskich klientów możliwości kupowania używanej odzieży, ale z pewnością właściwym byłoby ograniczanie przerobu niesprzedanych ubrań na czyściwo, bo koszty jakie 38 milionów mieszkańców Polski z tego tytułu ponosi i będzie długie lata ponosić przewyższa zyski kilkunastu dostawców.
Produkcja czyściw wielokrotnego użytku. Widoczne na fotografii pasy są na dalszym etapie cięte do długości ok. 40 cm.
Dostawcy takich ekologicznych czyściw oznaczają je kolorem, aby do zera zniwelować ryzyko trafienia na przykład opiłków do drukarni. Kolorem czerwonym oznacza się szmatki dla warsztatów samochodowych, niebieskim do zakładów obróbki skrawaniem a zielonym do drukarni.
