Tak. Tak. Polska to wciąż „dziki kraj”!
Ilustracja filmowa (Uwaga! Zdjęcia drastyczne!), - vide: https://www.facebook.com/watch/?v=1029193303820651
A teraz do rzeczy.
Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1358796,wraca-sprawa-zakazu-hodowli-zwierzat-futerkowych-beda-szczodre-odszkodowania informuje:
„Wraca sprawa, na której poległ prezes PiS.
Posłanka Lewicy Dorota Olko, członkini tego zespołu, powiedziała PAP, że ma nadzieję, iż zakaz uda się przeprocesować w tej kadencji Sejmu. "Dwie trzecie Polaków opowiada się za tym zakazem, a 90 proc. polskich futer trafia na eksport. Przygotowane są szczodre odszkodowania, które pomogą się przebranżowić hodowcom, którzy musieliby się zamknąć. To jest projekt, który nie powinien budzić kontrowersji, najwyższy czas go wprowadzić w Polsce" - oświadczyła Olko. Olko zapytana została, czy zwierzęta futerkowe mogą wywołać konflikt w koalicji rządzącej. – Mam nadzieję, że koalicja nie przestraszy się niewielkiej grupy, tak jak przestraszył się Jarosław Kaczyński i wycofał się z „piątki dla zwierząt”. To jest silne lobby, ale mam nadzieję, że nie zastraszy posłów i posłanek, bo (...) mówimy tu o naprawdę wąskiej branży, z której prawie nikt w Polsce nie korzysta
Zakaz hodowli zwierząt futerkowych nie powinien budzić kontrowersji; przygotowane są szczodre odszkodowania dla hodowców” - powiedziała posłanka Dorota Olko (Lewica). „Nie chcemy odszkodowań, chcemy uczciwie pracować” - zaznaczył Szczepan Wójcik, hodowca zwierząt futerkowych.
Nie może być zgody na to, żeby grupka posłów, która ma swój określony światopogląd, razem z organizacjami antyhodowlanymi próbowała niszczyć branżę zwierząt futerkowych w Polsce – powiedział PAP Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, hodowca zwierząt futerkowych.
Podkreślił, że Polska jest liderem w tej branży na świecie. – Polska się rozwija i nie może być tak, że ktokolwiek zabrania komukolwiek prowadzenia legalnej działalności...."
Mój komentarz:
Prezesowi Szczepanowi Wójcikowi należy wylać na łeb wiadro zimnej wody, - to może się w końcu opamięta.
Bo w cywilizowanym świecie, - noszenie naturalnych futer to już totalny obciach, - a naturalne futra noszą jeszcze tylko wyfiokowane żony, flamy i metresy rosyjskich oligarchów.
Kochamy nasze psy i koty. Patrzymy w nie jak w tęczę. Jesteśmy gotowi uchylić nieba swym domowym czworonogom. I to jest piękne, gdyż nie ma nic wspanialszego od miłości. Lecz jednocześnie wolimy nie widzieć trudnych do wyobrażenia barbarzyńskich tortur Bogu ducha winnych lisów, wyrządzanych tym zwierzętom, - dla pieniędzy. What the fuck!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Wiem, że to przerażająca notka, - ale dlatego właśnie ją napisałem.
Wstyd Państwu trochę, - nieprawdaż?
Macie tedy szansę się zrehabilitować w komentarzach. Mam na myśli poważnych komentatorów, a nie mściwych nienawistników odgrywających się na autorze notki za jego krytykę partii Jarosława Kaczyńskiego.
UWAGA!
Uprzejmie proszę Gości mojego blogu o trzymanie się przekazu notki i niesprowadzanie dyskusji na tematy oboczne.
Zastrzegam sobie także prawo do okresowego blokowania autorów komentarzy hejterskich, a także usuwania komentarzy obelżywych, niedorzecznych oraz zawierających pomówienia i insynuacje, - bez podania przyczyn.