Przed chwilą w „Kropce nad i” Brudziński tak wkurzył Monikę Olejnik, że zagotowała w takim stylu, iż krakowskie przekupki mogłyby u niej zaledwie terminować.
Oj! Pokazała pani Monika prawdziwą naturę.
Coś pięknego! Gorączkowe rzuty grzywą, jazgotliwy bełkot, niezdrowe wypieki na licach, wybałuszone w furii gały i konwulsyjne podskoki na stołku, aż się przestraszyłem, że jej te czerwone buty z branych przez kamerę od dołu nóg nieco przesadnie wyszczuplonych - pospadają.
A na końcu się tak zapowietrzyła, że po raz pierwszy w dziejach tefałenu redaktorzy programowi „kropkę” przed czasem urwali.
Ewidentnie czują nadchodzący koniec.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Patrz także:
Relacja filmowa (trzeba przeczekać reklamę):
http://www.tvn24.pl/kropka-nad-i,3,m/gronkiewicz-waltz-stworzyla-przeciwko-sobie-koalicje-wszystkich,361959.html#autoplay
POCIESZNY UFOLUDEK W PRZYGŁUPIASTYM TOCZKU
http://salonowcy.salon24.pl/425793,pocieszny-ufoludek-w-przyglupiastym-toczku