Niedawny kryzys finansowy pokazał, ze państwa musiały na jakiś czas zwiększyć swą aktywność, a pewne tendencje, nasilające się przez lata, uległy zahamowaniu. Jak jednak będzie się to kształtować w dalszym okresie?
Czy rewolucja informatyczna, której emanacją są np. Wiki Leaks doprowadzi do osłabienia ( w skali bezprecedensowej) państwa narodowego? Wycieki danych, ataki hakerów, manipulacje na kontach świadczyć mogą na tak.
Czy regionalne struktury, takie jak UE lub NATO bardziej osłabią państwa czy też ochronią ją przed najbardziej negatywnymi skutkami globalizacji? Czy ochronią nas przed jedną i uniwersalną modłą na całym świecie?
Czy regionalizacja wewnątrz państw sie nasili, między innymi, wraz z zachodzeniem rewolucji informatycznej?
Czy pozycja koncernów będzie nadal rosła po zakończeniu tego kryzysu finansowego czy też państwa umocnią się na nim? Na razie, wydaje się, zachodzi to pierwsze, ale czy świat nie wróci do multikorporacjonizmu?
Co z organizacjami innego typu? Czy organizacje ekologiczne o charakterze globalnym (typu Greenpeace) osiągnęły już swoje apogeum czy też ich interferencja w sprawy wewnętrzne państw będzie nadal rosła? Bo jeśli chodzi o organizację taką,jaką jest ONZ to jej apogeum minęło i już od początku tego wieku jej znaczenie maleje.
Za rok na wiele z tych pyte będzie łatwiej odpowiedzieć. W tym roku, jak sądzę, trzeba się powstrzymać od zakreślenie wyraźnych tendencji, bo nie wiadomo, czy uległy one chwilowemu odwróceniu czy tez czeka nas dłuzsze odwrócenie.
Polecam także mój tekst:http://sanovius.salon24.pl/259754,z-historii-marksizmu