Polscy politycy to istoty homofobiczne
… z nielicznymi wyjątkami
Jak to konformiści potrafią tylko przyklaskiwać konserwatystom, tylko bardziej oględnie i umiarkowanie
Nie ma w Polsce lewicy czy liberałów z jajami
Jaja mogą mieć tylko liberałowie gospodarczy, ale…
Dziś są oni już tylko konserwatystami, którzy nie zauważyli, że ostatni kryzys finansowy przewartościował wartości i obecnie ludzkość zmierza do rozwiązań bardziej socjalnych, choć raczej nie socjalistycznych
Można oczekiwać rozwiązań chadeckich i liberalno-socjalnych
Ale do rzeczy
Polscy politycy nie mają jaj i są zwykłymi konformistami
Większość z nich jest tylko „na lewej prawicy” lub bardziej umiarkowanie i powtarza to samo, co Jarosław Kaczyński, tylko mówiąc to bardziej umiarkowanym i mniej dosadnym językiem
Oponenci Jarosława Kaczyńskiego, z przykrością zauważam, nie są czystymi przeciwnikami idei Jarosława Kaczyńskiego i PiS, ale przeciwnikami J. K. jako człowieka
Ot, choćby taki Jarosław Gowin, nie jest w PiS, ale jest PiS-bis, tylko że w Platformie
Niejaki poseł PO, Robert Węgrzyn w wywiadzie dla TVN powiedział nie mniej, ni więcej niż to co Jasiu,który szuka teraz schronienia w PiS czy gdzie indziej (to są tylko pogłoski, nie wiem czy to prawda – rzecz o Janie Marii Rokicie)
Otóż poseł Węgrzyn mawia: „z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami to bym popatrzył”.
Panie posle, jest you porn, jest red tube, cała gama możliwości, są tez specjalne kluby.
Gejów tez tam można spotkać, a nawet podpatrzeć. Tak się pan wzbrania przed gejami, a to tylko dla konformizmu Pan tak mówi. Nie wiadomo co by było, gdyby Pan trafił w takie towarzystwo, jak Piesiewicz.
Może sam okazałby się Pan homoseksualistą?
Dodajmy, ze poseł odpowiedział tak na pytanie dotyczące legalizacji związków homoseksualnych. Odpowiedział nie na temat, tylko wcisnał jakieś kretyńskie teksty o uprawianiu seksu przez lesbijki i gejów.
Ale co dalej mówi poseł?
„Natura ludzka i człowiek jest tak skonstruowany, że powinien on żyć w związku partnerskim zgodnie z naturą. Jak ktoś chce inaczej, to jest jego problem, ale niech się z tym nie obnosi”
To słowa posła
Poseł wie lepiej, co powinni robić ludzie, aby było zgodnie z naturą. Gdzie liberalizm? Nie widzę, tylko czysty konserwatyzm, ale bez polotu (muszę przyznać, ze wielu konserwatystów go ma, i jaja też, tymczasem w obozie lewicowo-liberalnym jaja ma tylko Palikot i Senyszyn chyba tezJ)
Jak ktoś chce inaczej, to jest jego problem?Owszem, to ze homoseksualiści są homoseksualistami, to ich problem, ale czy rzeczywiście musza cierpieć w społeczeństwie, które traktuje ich problemowo? Dla homoseksualisty jego homoseksualność nie powinna być problemem, a po prostu częścią jego tożsamości. Takim stworzyła go ta natura, która w większości stwarza tez homoseksualistów. A nakazywanie homoseksualistom praktyk heteroseksualnych jest nie przejawem natury, ale symptomem właśnie zerwania z naturą – bo przez stulecia to wszelkie nakazy i zakazy w formie kodeksów religijnych czy prawnych na siłę ludziom tego zakazywały, chcąc uczynić go takim samym, ujednoliconym zbiorem egzemplarzy. Nie doceniano odmienności, heretyków palono, a wszystkim kazano na jedną modłę.
Jeśli dzisiejsze państwo nie chce nikogo ujednolicać na siłę, to powinno pozwolić też na legalizację związków homoseksualnych w formie prawnych. Jeśli polityka ma polegać na czynieniu szczęśliwymi wszystkich ludzi w podobnej, to homoseksualiści nie powinni stanowić od tego wyjątku i powinni zostać także docenieni przez ich reprezentantów.Jeżeli „żeby wszystkim żyło się lepiej” miało znaczenie, to powinno być ono stosowane dla dobra całej wspólnoty, również tych o homoseksualnej orientacji.
To był exemplum a la Platforma.
A inny przykład podobnych manier to kandydat na prezydenta Kielc z partii nominalnie lewicowej, co się zowie SLD.
„To jest obrzydliwe! Jestem przeciwny gejom i lesbijkom. Proszę państwa: nawet koza z kozą tego nie robią”
Jeśli to ma być przedstawiciel nowoczesnej, centrolewicowej i proeuropejskiej partii, to zapewne centroprawica powinna publicznie wieszać homoseksualistów albo palić ich na stosach…
Pan ten nazywał się Gierada, Jan Gierada. Nowoczesna liberalna światopoglądowo lewica powinna wywalic takiego gościa na zbity pysk. Inna rzecz, to fakt, ze partie w Polsce są towarzystwem wzajemnej adoracji, a nie zbiorowościami ogniskującymi się wokół pewnych idei czy problemów. Amen
Szczerze, to wstyd mi za Polskę, w której istnieje li tylko prawica i nieco na lewo od niej lelum-polelum, które labilnie o czymś mówi, ale zaraz potem zmienia zdanie, z reguły nie wie, co powiedzieć i de facto mówi lub pozwala siać się prawicowym archaizmom rodem z XIX wieku.