Szwajcaria, oraz jej neutralne nastawienie do wszechobecnych konfliktów na starym kontynecje, to jeden wielki mit, łatwiej ujujmując mistyfikacja. Szerzenie armi, oraz jej organizacji zgodnie z prawem szwajcarskim, polega na tworzeniu milicji obywatelskiej. W systemach przyjmujących armię typu milicyjnego na każdym wolnym obywatelu ciąży obowiązek obronności kraju w trakcie wojny. Wyjątkowość tego typu organizacji przejawia stosunek liczby żołnierzy zawodowych w trakcie pokoju do wszystkich żołnierzy po ewentualnej mobilizacji. Możemy łatwo dojśc do wniosku, że prawie każdy obywatel tego kraju posiada broń, oraz bukier w okolicy swojego domu. Szwajcarzy są uczeni, być przygotowanym na każdą okazję, czyli w skład każdego domu wchodzi spichleż, oraz zapas żywności. Czy, nasz kraj nie powiniem wziść z nich przykładu i nauczać obywateli do organizacji spichleży oraz, zapasów min. wody, czy zwykłego małego radyjka z bateryjkami. Przypomnę, oficjalna armia Szwajcarii liczy tylko 5 tyś osób, ich obywatele są przygotowani na wszystko. Nie mogę zrozumieć, czumu u nas w szkołach nie jest kłądziony większy nacisk na pierwszą pomoc, oraz segregację rannych(triage). Czy, nie lepiej zapobiegać, i łatwiej opanowywać konflikty, niż dawać im się wyrwać z rąk? W ostatnim czasie Panowie z KNP, aproponowali wprowadzenie większej swobody posiadani bronii, czy jest sens, aż tak legalizować broń? W jaki sposób, broń poprawi bezpieczeństwo? Przypuścmy, w nocy ktoś włamuje się do naszego domu, jest jakaś szansa na reakcję, jeśli śpimy, właśnie wyniosi praktycznie zero.Taką legalizację broni odbieram w inną stronę, może spowodować zwiększewnie się liczby samosądów. Polacy nie są tak łagodnym narodem jak Szwajcarzy. My jesteśmy o wiele bardziej zawistnii, lubimy wymierzać samemu wyrok, nie ufamy sądom, oraz wiemy, że nasz system prawny jest łagodnie mówiąc jałowy i niesprawiedliwy. Nawiązując do historii, kiedyś w Polsce posiadanie broni było czymś normalnym dokłądnie w okresie przedwojennym, po zakończeniu II wojny świtowej nastąpiło rozbrojenie, w celu zapobiegnięcia rozlewu krwi. Jednakże, czy istnieje szansa na konflit w obecnej europie? W pełni zgadzam się, z reorganiacją wojska polskiego, oraz zwiększenia liczby aresanłu, szy szkolenia milicji obywatelskiej, która się źle kojaży z przyszłością, lecz łatwiej opanować społeczeństwo które wie jak się zachować i zgłagodzić konflikt.
Podsumowując, doszedłem do wniosku, że nie ma sensu zwiększać swobody pozwoleń na broń, w czym ona może nam pomóc w razie konfliktu? Jaka jest szansa walki z myśliwcami czy, czołgami zwykłą pukawką, dziś wojny wygrywa się socjologicznie, oraz niszczeniem gospodarki, przelewanie krwii dziś nie ma już sensu, tak samo jak niszczenie infrastruktury za pomocą rakiet polihoryontalnych. Posiadamy najmniej bronii w europie, ale czy zwiększenie jego poprawi nasze bezpieczeństwo?
