Po latach chyba jeszcze wyraźniej widać cały "obiektywizm" tego "profesjonalisty".
Czas pokazał, kto miał rację. Proszę jednak zwrócić uwagę na ten sposób pokrętnej argumentacji, na ten wiecznie powtarzający się schemat. Najpierw trzeba przyjąć założenia, że "nasi" są święci i do roboty! Argument przecież zawsze jakiś się znajdzie.