W Niedzielę Palmową motocykliści z Polski, zainaugurowali nowy sezon na Jasnej Górze.
Dziś odbył się tam XI Zlot Gwiaździsty im. Księdza Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego, organizowany przez stowarzyszenie Międzynarodowy Rajd Katyński. Motocykliści spotkali się na Przeprośnej Górce i stamtąd przyjechali do Częstochowy.
O godz. 10.00 przejechali ulicami miasta, kierując się na Jasną Górę. O godz. 12.00 odbyła się się uroczysta msza święta i poświęcenie motocykli.
Tysiące mężczyzn, kobiet, w skórzanych kombinezonach, z emblematami ich stowarzyszeń, z palmami zatkniętymi za szybkami motocykli , zgromadziły się na Jasnogórskich Błoniach.
Nie wiedziałam, czy podziwiać tłumy motocyklistów, czy ich szalone maszyny.
Zapełnili sobą Jasną Górę. Klęczeli przed cudownym obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, w Kaplicy Sakramentu Pokuty, gromadzili się w malutkiej kapliczce, gdzie Ojcowie Paulini święcili różańce i palmy.
Stali zadumani przed Epitafium Smoleńskim.
A na ogrodzeniu i chodniku pod Ołtarzem Papieskim przygotowali setki pluszaków do poświęcenia.
Te maskotki i wiele jeszcze innych darów zabiorą na Ukrainę, Białoruś i do Rosji uczestnicy XIV Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, który odbędzie się w dniach 23.VIII - 14. IX. 2014. Rajdowcy pod wodzą Komandora Wiktora Węgrzyna wyruszą sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie, a zakończą Rajd przy Pomniku Katyńskim, ul. Podwale, też w Warszawie.
Dziś poswięcono ich motocykle, a homilię wygłosił ksiądz z Wilna, Harcmistrz Dariusz Stańczyk.
Kapłan podziękował wszystkim obecnym słowami Prymasa Tysiąclecia:
"Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej."
Przypomniał także, że pierwszy dla każdego Polaka jest Bóg, ale tuż za Nim ma być Polska.
Tak nauczał Prymas Stefan Wyszyński. Tak postępował nasz Papież, niedługo już swięty, Jan Paweł II.
Mszę świętą zakończył Akt Zawierzenia Jasnogórskiej Pani Polskich Motocyklistów.
Głośno i w skupieniu wymawiali między innymi takie słowa:
"Bogurodzico! Pomóż nam żyć wartościami, dzięki którym pokolenia Polaków przetrwały w latach niewoli"
Klaksonami i szumem motorów uczestnicy Zlotu pożegnali Jasną Górę.
Szczęśliwej drogi, Panowie i Panie. Wracajcie z Waszych wyjazdów cali i zdrowi do domu, do swoich rodzin.
Tej pieśni słuchaliśmy przed mszą, stojąc pod ołtarzem. I trafiała ona w najwrażliwszą strunę zgromadzonych, taka zrobiła się wtedy cisza.
Zaszum nam Polsko jak husarskie skrzydła
co strwożą wroga a w nas ducha wzniosą
i niech w chorągwiach Matka nasza czuwa
nad zagonami ponad krwawą rosą
Zaszum nam Polsko nad Wilnem nad Lwowem
ponad Wołyniem gdzie wstają upiory
Zaszum nam Polsko nad katyńskim lasem
gdzie odprawiamy codziennie Nieszpory
gdzie biją dzwony i gdzie brzozy drżą
gdzie pamięć wraca jak spłoszona sarna
i gdzie się ptaki zmieniają w anioły
gdy je okrywa nocy chusta czarna
Zaszum nam Polsko chorągwią nadziei,
co dzikie pola omiata swym męstwem
byśmy wrócili pod Twymi skrzydłami
wiarą i dumą prawdą i zwycięstwem
Zaszum nam Polsko wysoko nad głową
wielką chorągwią Twego zmartwychwstania
byśmy wrócili do gniazda Ojczyzny
którą skrzydłami Orzeł znów osłania
przed mroźnym wiatrem co wieje ze wschodu
przed wiatrem kłamstwa co z zachodu wraca
Zaszum nam Polsko jak husarskie skrzydła
szumem co wiarę w zwycięstwo przywraca