Dziś na antenie Radia Zet, prezydencki minister Tomasz Nałęcz, wypowiedział się na temat trwającego już siedem miesięcy aresztu szefa kibiców Legii Piotra "Starucha" Staruchowicza:
"Ja bym nad tą sprawą nie przechodził do porządku dziennego. We mnie się wszystko buntuje przeciwko tak długiemu, prewencyjnemu pozbawieniu wolności. (…) Nie wiem jak wygląda prawda, ale mam wątpliwości. Albo stawia się mu zarzuty i sąd rozstrzyga o jego winie, albo go się zwalnia. Nie wiem dlaczego on tak długo siedzi w tym areszcie?"
Warto się zastanowić nad przyczyną tak długiego aresztu Piotra Staruchowicza i zastraszania jego narzeczonej. Czy polskie prawo jest ułomne? Czy to wydarzenie na Agrykoli jest odpowiedzią na pytanie o przyczynę nękania Starucha? Prosimy o wyjaśnienie.