Serafinsky Serafinsky
567
BLOG

Durczok : zmierzch bóstwa , albo piętno...

Serafinsky Serafinsky Kultura Obserwuj notkę 8

.... wygranej z rakiem.                                                                                                                                            Czy to się podoba, czy nie , pojedyńczym ludziom lub ogromadzonym pod chorągwiami            niechęci ( zawiści ?) , jest-był Durczok najpopularniejszym macherem-prezenterem telewizyjnym. Co mogło  się stać ? Zamiast domniemywać, kombinować,                                   snuć teorie spiskowe , warto pokusić się o refleksję najprostszą.

Aby wygrać z rakiem , potrzebny  jest w jednej osobie niezły fighter , a jeszcze lepszy szwarccharakter. Osobista wrażliwość , to balast, obciążenie , dyskomfort  - mówmy wprost - ciężar , który przeszkadza w terapii.

 Wygrywa się z wrogiem , który nie zna litości , tylko czeka na jakąś dekoncentrację, słabość, załamanie. Więc walka toczona jest zaciekle , dla niej poświęca się w zasadzie wszystko : rodzinę , czasem zasady , mir domowy , upada porządek , dotychczasowy rytm życia. A przewidywalności żadnej.   Co tu myśleć o planowaniu przyszłości , nowych wyzwaniach , gdy wszystko podporządkowane  jednej sprawie ; cierpią na tym relacje osobiste,  w tym także intymne.

Przejdz dwie poważne operacje, trzy  zabiegi laparoskopowe , łyknij do żyły  47 litrów chemii , w tym niestandardowej. I żyj, żyj , chociaż  bywa, że środowisko już czeka na kopanie doła. Czasem uzyska się nieoczekiwanie wsparcie ; badanie genetyczne wykluczy dziedziczną skłonność do zapadania na nowotwory.

Gdy  wreszcie wychodzi się  z cało z opresji , chociaż włosy odrastały  dwa razy ,żyjąc wciąż jednak pod grozą nawrotu  , wtedy mogą dziać się rzeczy szczególne. Człowiek ,który wygrał i przeżył, umarł - bywa - RACZEJ BEZPOWROTNIE.  Pojawia się ktoś nowy , twardy , często bezwzględny. To nie dzieje się od razu, tylko etapami , stopniowo. Patrzy taki z góry na dotychczasową przeszłość , na ciebie z irytacją, często ze złością. Kipiąc nową formą , mówi : to  tylko się liczy ,że żyję. W związku z tym  pozwalam sobie mieć wszystko i wszystich tam , gdzie słońce nie zagląda. Niby to jest ten sam człowiek  ,osoba którą znasz wiele, bardzo wiele lat , z którym wypadło dzielić życie , a jednak....  Bariera obcości narasta i staje się faktem.

Zaczyna coraz bardziej liczyć się osobisty komfort , wygoda , przyjemności , w pracy  którą podejmuje , staje się kimś nieprzewidywalnie konfliktowym.  Już nie ma partnerstwa , jest ważna  uległość, podległość , posłuch ,  dyspozycyjność  w rodzinie.. Wyparte zostają dawne sentymenty , uczucia , wspomnienia , ceni się dorobek i zysk , niezależnie od tego , jak bardzo jest własny.

Taki ktoś mówi : dzisiaj mogę , jeśli zechcę - wszystko. I może , bo jak  zabronić rekonwalescentowi ?  W pragmatycznym życiu pojawia  się względność  ,często wzgarda dla powszechnych standardów, fałsz i dwulicowość wobec moralności.

Mówię o tym  z doświadczenia  Czy ten stygmat dotknął  Kamila D. ? Pewnie jakąś prawdę niebawem poznamy. Lecz, jak mawiał  ks. Tischner -  prawdy mają konkretne oblicza. Nawet po góralsku. Zatem mogą same w sobie, być jakichś prawd  zlepkiem , konglomeratem , o różnym wymieszaniu pozytywów , z akcentem na mocną abnegację. Z tym się żyje anonimowo. Nie można jednak głosić publiczne najsłuszniejszych haseł  i dumnych poglądów , mając  ciało zdrowe lecz zatrutą duszę. I to wcale nie jest uboczne działanie łykniętej chemii.

 

                        Co powiedziawszy ,  od jutra , wzorem A. Kadmona, też idę  na urlop od Salonu.  Tak dla hygieny , pewnie mi potrzebnej .

 

Serafinsky
O mnie Serafinsky

Jestem istotą czującą , która swoje przeżyła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura