Wczoraj Duda swoim spokojem i opanowaniem wytrącił z uderzenia Olejnik i Pochanke umiejętnie zdobywając poparcie w epicentrum lemingradu. Komorowski wystąpił drugi i myślał, że przyjdzie sobie do TVN i wzorem poprzednich wywiadów będzie zagadywał prowadzących swoim słowotokiem o zgodzie i bezpieczeństwie. Niestety tym razem i to dopiero w ostatnim dniu kampani musiał pierwszy raz od 5 lat porozmawiać ze specjalistą od kur. Komorowski pokazał wszystkie swoje słabości: założył złoty sygnet, groził, obrażał, kpił, arogancko wyśmiewał, przerywał i wymachiwał zaciśniętymi pięściami. Narracja jego sztabu o zgodzie nijak ma się do nerwowych gestykulacji i ciągłego obrażania rywali agresywnymi spotami Kamińskiego. Komorowski usłyszał u Rymanowskiego wszystko czego się nie spodziewał: pytań o książkę Sumlińskiego, wypowiedzi Niesiołowskiego o otworze oralnym Dudy, agresywnym spocie sprzecznym z hasłem kampanii o zgodzie itp.
Niebywałe, że przez 5 lat Polacy tolerowali taką butę i arogancę głowy Państwa. Komorowski został Prezydentem przez nieporozumienie i sam jest w 100% człowiekiem WSI i robi wszystko aby odbudować ich pozycję w Polsce. Związki Komorowskiego z WSI zostały opisane przez Sumlińskiego w ostatniej książce wydanej na wszelki wypadek w Czechach. Rymanowski na koniec wywiadu wbił szpile przypominając wszystkim lemingom TVN dlaczego nie powinni głosować na Komorowskiego.
Z tym facio jest coś nie tak i nie można mu ufać.
Całosć:
PS Na wybory pierwszy raz w życiu biorę swój długopis!
