Salon24 żyje dzisiaj prezentacją kandydatów na europosłów z ramienia zarówno PIS jak i PO...
wielu komentatorów napisało notki na temat kompetencji i szans na sukces kanydatów...
a mnie ciekawi jedno:
dlaczego na listach PIS brak najbardziej kompetentnego z kompetentnych profesorów, wychwalanego pod niebiosa przez samego prezesa, fachowca bez mała w każdej dziedzinie - technicznego premiera PIS - prof Glińskiego?
nie chce mi się wierzyć, że prezes Kaczyński nie potrafi odwdzięczyć się profesorowi za zaangażowanie...
nie chce mi się wierzyć, że prezes Kaczyński tak łatwo zrezygnował z tak wybitnego kandydata...
sprawa MUSI mieć drugie dno...
czyżby prezes szykował profesora Glińskiego na swojego następcę?
czyżby jednak Sulejówek?