sine sine
17673
BLOG

Willa na Zoliborzu

sine sine Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 152

 

 

Jedną z popularnych od wielu lat urban legend jest historia o złym Rajmundzie Kaczyńskim z AK, który za nieokreślone i nieudowodnione usługi na rzecz komuny otrzymał willę na Żoliborzu. W wersji ekstremalnej – willa ta była własnością rodziny ppłk Lisa – Kuli, którą podarował jej wdzięczny naród lub też – osobiście – Józef Piłsudski.  

Zacznijmy od końca. Brak jakichkolwiek źródeł historycznych, które pozwalałyby na stwierdzenie, że rodzina Lisa – Kuli otrzymała  gratyfikacje materialne od II RP lub jej Naczelnika. A już szczególnie na warszawskim Żoliborzu. Biografowie Lisa-Kuli nic o tym nie wspominają. Jedyną „gratyfikacją” w Warszawie, jaką otrzymał ppłk. Lis – Kula było nazwanie Jego imieniem jednej z ulic na Żoliborzu, co nastąpiło w dopiero w roku 1928. Dawniej ulica ta nosiła nazwę „Taniej”, a w latach 1951-1990 - „Pochyłej”. Ulica ta znajduje się niedaleko Placu Inwalidów i biegnie ze wschodu na zachód od  ulicy Czarnieckiego, do  ulicy Felińskiego.  

 Bliżniacy Kaczyńscy mieli to nieszczęście, że ich dom rodzinny znajdował się na ulicy Pochyłej, d. Lisa- Kuli pod numerem 8.  

 Na ulicy Lisa – Kuli 8 nie było nigdy żadnej willi. Był niewielki budynek mieszkalny w zabudowie szeregowej, częściowo zniszczony podczas II WŚ. Rajmund Kaczyński otrzymał przydział kwaterunkowy na mieszkanie w tym domu. Później, jako administrator  budynku, uzyskał zgodę właściciela na odbudowę jej I piętra w zamian za przeniesienie własności odbudowanego metrażu. Tak rodzina Kaczyńskich stała się właścicielem    „pierwszej willi na Żoliborzu”, która willą nie była. Willa, a raczej brzydki a typowy „bliźniak” na ul. Mickiewicza 49 – gdzie obecnie zamieszkuje Jarosław Kaczyński – stała się własnością rodziny dopiero na początku lat `90 ub. wieku.   

 Jego brzydota i typowość – abstrahując od zaniedbania – wskazuje każdemu, kto żył w PRL i pamięta ówczesną „estetykę” architektoniczną, że dom ten pochodzi z lat `60 XX wieku. Na dodatek –  adresy  Lisa – Kuli 8 i Mickiewicza 49  dzieli całkiem spory dystans. Tak ze dwa przystanki tramwajowe… Mickiewicza 49 znajduje się na północ do placu Wilsona… 

 Ale internet jest pełen zdjęć domu z ul. Mickiewicz 49 podpisywanych jako „willa”, którą uzyskał ppor. AK Rajmund Kaczyński za nieokreślone usługi świadczone komunie… 

 No to przejdźmy do ppor. AK, który świadczył. Bowiem gdyby nie świadczył, to nie uzyskał by przydziału kwaterunkowego na ul. Pochyłej 8. Otóż, Drodzy Miłośnicy urban legend, nie macie bladego pojęcia o instytucji ówczesnego „kwaterunku”.  To po pierwsze. Załączam tu link do wykładu, który daje pewne pojęcie czym był w latach `40 ów urząd kwaterunkowy: 

http://www.historiaspoleczna.uw.edu.pl/seminarium/miasto-przestrzen-i-ludzie/polakow_drogi_do_mieszkania_w_PRL  

  A po drugie: Rajmund Kaczyński skończył konspiracyjną podchorążówkę. Nie był przedwojennym oficerem zawodowym, ani też rezerwistą WP.  Ale nawet oficerowie przedwojenni WP, którzy opuścili  Polskę we wrześniu 1939 roku i przeszli szkolenie „cichociemnych”, a potem powrócili do Kraju jako oficerowie AK nie zawsze byli prześladowani przez reżim komunistyczny. Czego przykładem są dwaj „cichociemni”, „Agaton” Jankowski i „Pług” Borys, dowódca „Parasola”. Poniżej ich biogramy z wiki. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanisław_Jankowski_(architekt) 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Borys  

 Z wojennej zawieruchy ocalało fizycznie ok. 240 tysięcy członków AK. Wcześniej zginęło ich ok. 100 tysięcy, a  ok. 50 tysięcy powędrowało „na Sybir” po zmianie okupanta. Niektórzy nawet wrócili. Tych 240 tysięcy ocalałych nie miało lekko – byli nadzorowani, inwigilowani, sekowani, a czasem wtrącani do więzień i traceni – ale żyli w nowej rzeczywistości i osiągali to, na co pozwalały ich zdolności i reżim. Błyskotliwe kariery zawodowe żołnierzy AK nie były częste, ale nie były też niemożliwe. I ich warunkiem nie musiała być zdrada ideałów, a przynajmniej nie zawsze i niekoniecznie… 

 Uprzejmie proszę, aby miłośnicy „urban legend” przedstawili mi w komentarzach dowody kolaboracji ppor. Rajmunda Kaczyńskiego, dowody na to, że dostał za nią „willę” na Żoliborzu od reżimu oraz dowody na to, że była to willa należąca do rodziny ppłk Lisa-Kuli. Tylko, że mają to być dowody ze źródeł historycznych i literatury przedmiotu, a nie „dowody” z internetowego śmietnika.  

 A póki co – powtórzę za Adasiem – od...cie się od Jarka. W kwestii pochodzenia rodzinnego majątku. 

sine
O mnie sine

Nic ciekawego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura