" Pięćdziesięciu przedsiębiorców budujących Stadion Narodowy czeka na pieniądze za swoją pracę – sądowy spór z generalnym wykonawcą zapowiada się na całe lata. Firma należąca do radnego Platformy Obywatelskiej Piotra Kalbarczyka rozliczyła się bez większych problemów – wynika z informacji DGP."
Czym państwo nam, tym my państwu? To wyglada na najgłupsze i najbardziej nieudolne wręcz kretyńskie zachowanie osób odpowiedzialnych za przygotowanie stadionu do meczu.
To chyba nie może być przypadek...dach, "wilgotna trawa:, za mały drenaż.
Straszna głupota, albo celowe działanie. Choć Katastrofa w Smoleńsku, rzecz owczywiście nieprównywalna, była "tylko" wypadkiem.
www.gazetaprawna.pl/artykuly/648021,radny_po_pieniadze_dostal_inni_budowniczowie_stadionu_narodowego_nadal_czekaja.html