słowik słowik
392
BLOG

Żaden Spiseg!

słowik słowik Polityka Obserwuj notkę 0

Lubię surfować po sieci. Jeszcze więcej sprawia mi zaś to przyjemności, kiedy moje skromne analizy i przemyślenia się sprawdzają. W grudniu (tamtego roku) i styczniu napisałem bowiem dwa teksty o tzw polskich dziennikarzach niepokornych i ich mediach.

Z dzisiejszego surfowania wyniosłem, że wielu czytelników tzw prawicowej publicystyki wpadło w wielką zgryzotę, by nie powiedzieć że szok. Otóż do tych melacholijnych nastrojów i wręcz buńczucznych wypowiedzi skłonił ową grupę tzw coming out naszej koncesjonowanej prawicowej dziennikarskiej wierchuszki.

Kilku z niepokornych, wróciło bowiem do imperium pana Hajdarowicza i z pełnym zacięcia entuzjazmem dobrych prymusów poczęło na nowo wypisywać rózności dla prawicowej gawiedzi. Napowrót w prasowych odkrywkach tak znienawidzonego przez nich biznesmena. Do pracy w 'Rzeczpospolitej' wrócił sam Rafał Ziemkiewicz, kreowany przez wielu na mesjasza naszej prawicy a może nawet, czerpiąc frazeologię od Michalkiewicza, na umiłowanego przywódcę. Ziemkiewicz jeszcze w grudniu zarzekał się że o żadnych aliansach z tym panem H. mowy być nie może, bo on jest niezależny i w brudnych intetresach udziału przecież brać nie będzie. Słowa nie dotrzymał, i mnie osobiście jakoś to nie dziwi, zaś bardziej dziwi mnie zdziwienie prawicowej części blogerów S24 chociażby.

Zdziwienie i szok niepokornych dziennikarzy z 'Uważam Rze' po eksmisji z pisma p.Gmyza i p.Lisieckiego wielu tłumaczy tym, że ich po prostu oszukano, a niepokorni zostali pozbawieni szansy pisania niepokornych rzeczy. Co takiego niepokornego w tym 'UR' ci owi niezależni dziennikarze wypisywali, trudno zdefiniować i jeszcze do dziś bodaj nikt mnie takową rewelacją nie zszokował. Szokuje i szokował newsami, a jakże, pan redaktor Lis, szokuje Gazownia, szokuje Wprost i inne odkrywki. 'UR' jedynie informowało o części rzeczywistości, ale od tematów kontrowersyjnych i zakazanych czy objętych tabu trzymalo się z daleka. Idealnie nadawało się na pismo dla takiej sztucznej opozycji w 3RP, co to ani groźna, ani niezależna, ani wywrotowa.

Inaczej być nie mogło, bo każdy człowiek trochę zorientowany, w tym napewno też panowie z 'UR' dobrze wie, że w III Republice funkcjonować na rynku medialnym może tylko ten, kto żyruje układ magdalenkowo-okrągłostołowy i kto trzyma kasę jako beneficjent owej zmiany warty z 89r. Dziennikarze i owszem, mogą być niezależni, ale muszą pracować dla tego kto trzyma kabzę i muszą tak pracować żeby utrzymywać zbawienną dla 3RP równowagę w przyrodzie między prawicą i lewicą. Stąd muszą być dziennikarze którzy walczą z PiSem, ale muszą być i ci, którzy niepokornie i bezkompromisowo rozprawiają się z PO.

Trzeba być szalenie naiwnym i zwyczajnie przygłupim, by publicznie szermować takową konstrukcją: jestem niepokorny, krytykuję PO, w Polsce nie ma demokracji, walczę z lewactwem, jestem konserwatystą, uważam iż 3RP to mafia i walę w nią jak w bęben i walę w jej genezę jeszcze bardziej. A z drugiej strony: piszę dla niezależnej prasy, jestem hiperniepokorny, idę pod prąd, występuję w telewizjach 3RP i radiach jej. Czy czujecie państwo sprzeczność? Nie ma demokracji - występuję regularnie w tv, polskimi mediami rządzi nomenklatura - piszę w poczytnym tygodniku. Naprawdę czy możemy sądzić, iż owi niepokorni są na tyle głupi i naiwni że nie widzą absurdalności tak stawianej sprawy i ich położenia w polskiej przestrzeni medialnej? Nie musze lubić tych niepokornych, ale nie mam prawa uznawać, że są durniami. Dlatego z szacunku dla nich po prostu napiszę, że w ową wojenkę prawica-lewica w polskim mainstreamie włączają się oni w pełni świadomi swojej marionetkowości. Czy bowiem ktoś z układu 3RP zgodziłby się, za własne pieniądzy tym bardziej, finansować kogoś kto ten wygodny dla niego układ chciałby podminować? Odpowiedź jest tu chyba jasna.

Teatrzyk odgrywany przez niepokornych od miesięcy na początku mnie frapował, potem irytował a obecnie śmieszy. Nie do śmiechu jednak być mi powinno, tak jak i nie do śmiechu tym, którzy dopiero teraz zaczynają stawiać pierwsze kroki w rozeznaniu polskiej sytuacji wyrwani z matrixa medialnego teatrzyku. Dla nas wszystkich mam jednak naprawdę dobrą wiadomość. Jest bowiem takie radio, co się nazywa Radio Maryja, które całe to konserwatywne ocucenie Polaków rozpoczęło będąc swoistą dziurą w systemie 3RP. I to dziurą prawdzią, nie jakimś żalosnym zawodzeniem i naśmiewaniem się z Grasia czy Nowaka w Klubie Ronina. Jest to Radio, które swoją bezkompromisowością i autentyczopością debaty doprowadza do edukacji rzesz Polaków. Ono też dało pośrednio grunt pod karierę tych owych niepokornych, którzy na części tematów poruszanych przez ośrodek toruński się windują, lansują i którzy z tej kopalni informacji korzystają. W przeciwieństwie do niepokornych, toruńska rozgłośnia ma prawdziwe kłopoty, a nie tylko podlega taktycznym roszadom. I o Radio Maryja należy walczyć, a nie poświęcać energię w sprawy ludzi od lat zaprzęgniętych w mechanizm politycznej poprawności.

słowik
O mnie słowik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka